Nikon D3200 - wilk w owczej skórze [wideotest]
Umieszczając matrycę o rozdzielczości 24 Mpix w najmniejszej lustrzance, Nikon zrobił bardzo odważny krok, ale wstąpił na grząski grunt. Czy tak rewolucyjna zmiana będzie przepisem na sukces, czy skaże tego malucha na porażkę?
30.06.2012 | aktual.: 26.07.2022 20:30
Wideotest
Umieszczając matrycę o rozdzielczości 24 Mpic w najmniejszej lustrzance, Nikon zrobił bardzo odważny krok, ale wstąpił na grząski grunt. Czy tak rewolucyjna zmiana będzie przepisem na sukces, czy skaże tego malucha na porażkę?
Nikon D3200 wilk w owczej skórze[wideotest]
Budowa, jakość wykonania i ergonomia
Biorąc Nikona D3200 do rąk, ma się wrażenie, że trzyma się aparat plasujący się przynajmniej o jedną klasę wyżej. Mimo małych wymiarów aparat pewnie leży w dłoni. Obudowa, choć plastikowa, jest dobrze spasowana, a samo tworzywo jest wysokiej jakości. Zarówno dość głęboki uchwyt, jak i miejsce na kciuk pokryte są gumą.
W prawej części obudowy znajduje się slot kart SD, a z lewej, pod gumową zaślepką złącza zewnętrznego mikrofonu, AV, HDMI oraz GPS. W ostatnie z nich wpina się opcjonalny odbiornik umożliwiający komunikację z urządzeniami z systemem Android. Dzięki temu rozwiązaniu można zdalnie sterować aparatem z poziomu smartfona lub tabletu, jak również bezprzewodowo przesyłać zdjęcia na urządzenia mobilne.
Na górnej ścianie aparatu umieszczono spust migawki otoczony przez jego włącznik, w którego sąsiedztwie znajdują się przyciski odpowiadające za kompensację ekspozycji, nagrywanie wideo oraz przycisk info. Obok jest duże i wygodne koło trybów, które pracuje z odpowiednim skokiem i jest bardzo czytelne. D3200 wyposażono w lampę błyskową o liczbie przewodniej 12.
Poniżej znajduje się jedno pokrętło służące do zmiany nastaw aparatu. Ono również stawia odpowiedni opór, a chropowata faktura uniemożliwia ześlizgiwanie się palca. Dużą część zajmuje spory, kontrastowy, 3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości prawie miliona punktów. Dzięki temu bez problemu można ocenić, czy zdjęcie jest ostre.
Ja na co dzień pracuję w systemie Canona, ale jako że ergonomia w D3200 stoi na wysokim poziomie, to po krótkim zapoznaniu się z klawiszologią nikt nie powinien mieć problemów z obsługą korpusu.
Na uwagę zasługuje programowalny przycisk znajdujący się przy bagnecie, do którego można przypisać jedną z wielu funkcji. Ja zaprogramowałem go do zmiany czułości ISO.
Menu jest przejrzyste i jasno opisane. Podzielono je na kategorie, w których znajdują się odpowiednie opcje. Nawet początkujący fotograf nie powinien mieć problemu z rozszyfrowaniem opisu funkcji. Do dyspozycji jest również tryb przewodnika Guide wybierany na kole trybów. Przewidziany został dla najbardziej początkujących użytkowników.
Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że będzie to jeden z trybów scen, gdzie fotograf ma jedynie minimalny wpływ na efekt. Jednak dzięki temu trybowi i symulacji poszczególnych efektów adept fotografii może uczyć się zależności tzw. świętej trójcy czy wpływu temperatury barwowej na zdjęcie. Mimo że sam nie jestem zwolennikiem tego typu gadżetów, za ten tryb należy się duży plus.
Zdjęcia
Szybkostrzelność na poziomie 4kl./s jest dobrym wynikiem w tej klasie aparatów. Podczas urlopu tylko raz ładowałem baterię, jest ona bardzo wydajna i pozwala na zrobienie średnio około 600 zdjęć. Niestety bateria rozładowała się, gdy byłem z aparatem w mieście. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale aparat wyświetlał na energożernym wyświetlaczu informację, że nie może wyzwolić migawki, bo bateria jest zbyt słaba.
Kolejną nietypową rzeczą, która moim zdaniem powinna być poprawiona w następnych wersjach oprogramowania, jest sterowanie czułością ISO w trybie Manualnym. Na co dzień korzystałem z Auto ISO i ta funkcja sprawuje się naprawdę dobrze. Mimo to przy zmianie ISO w trybie Manualnym czułość dalej sterowana jest przez algorytm aparatu. Aby samemu dokonywać zmian, należy w menu wyłączyć tryb Auto ISO. Jest to nieco mylące, kiedy po wybraniu zadanej czułości, aparat i tak zdaje się na własne algorytmy.
Filmy
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=0rTygQQSUOI[/youtube]
D3200 umożliwia filmowanie w rozdzielczości Full HD z prędkością 30, 25 i 24 klatek na sekundę z dźwiękiem stereo. W rozdzielczości HD możliwe jest nagrywanie z prędkością 50 klatek na sekundę, za co należy się kolejny plus. Dodatkowo na wyświetlaczu można wyświetlić bardzo dużo informacji, w tym poziom nagrywanego dźwięku. Filmy są dobrej jakości, źródła światła nie powodują pojawiania się kolorowych pasów. Niestety efekt rolling shutter jest mocno zauważalny. Nikon chwali się efektywnym autofokusem podczas filmowania. Niestety układ błądzi, bezskutecznie szukając ostrości, więc zdecydowanie lepszym pomysłem jest robienie tego manualnie.
Jakość zdjęć - szumy
W porównaniu z poprzednikiem, najlepiej sprzedającą się w Europie lustrzanką, zrewolucjonizowano matrycę. Nikt nie spodziewał się w najtańszej lustrzance Nikona aż 24 megapikseli, a w Internecie posypały się negatywne opinie. Na plus należy zaliczyć to, że w D3200 jest to matryca CMOS, a nie CCD, jak w przypadku poprzedników serii. Jest to zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie, szczególnie dla początkujących fotografów.
Mimo że matryca ma bardzo duże zagęszczenie pikseli, jakość i szczegółowość obrazu pozostają na wysokim poziomie. Szum ma jednorodną fakturę i jest przyjemny dla oka. ISO 1600 czy 3200 nie jest wielkim wyzwaniem dla D3200. ISO 6400 może być używane w skrajnych przypadkach, a wartość H1 należy traktować jako ciekawostkę, z uwagi na bardzo duże przebarwienia na zdjęciach. Dzięki jednorodnej fakturze zdjęcia są stosunkowo łatwe do odszumienia. Byłem przekonany, że przy takiej matrycy umieszczonej w najniższym modelu Nikona jakość zdjęć będzie zdecydowanie gorsza.
Jakość zdjęć - oddanie szczegółów
Nikon D3200 świetnie radzi sobie z oddaniem szczegółów. Dopiero powyżej ISO 1600 obraz zaczyna być coraz mniej szczegółowy i ostry. Przy dobrym naświetleniu klatki ISO 3200 czy nawet ISO 6400 nie degraduje szczegółów tak, żeby zdjęcie było nieczytelne. Zdjęcia oddania szczegółów wykonałem przy użyciu obiektywu Nikkor 24-70 mm/2,8, więc gdy zastosuje się obiektyw dołączony do zestawu, ostrość obrazu będzie nieco niższa.
Podsumowanie
Rozdzielczość 24 megapikseli może być zarówno zaletą, jak i wadą. Często potrzebuję dużych rozmiarów zdjęć przy zleceniach komercyjnych, ale do codziennych zdjęć używam tzw. małych RAW-ów. D3200 niestety zapisuje RAW-y jedynie w najwyższej rozdzielczości, a co za tym idzie, karty pamięci zdecydowanie szybciej się zapełniają, podobnie jak miejsce na dysku w komputerze, który z kolei musi mieć lepsze parametry do obróbki tak dużych plików.
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby dodanie mniejszych rozdzielczości plików dla tych, którzy nie chcą rezygnować z bezstratnego formatu RAW. Niemniej jednak dla osób, które interesują się fotografią studyjną czy krajobrazową, jest to niewątpliwa zaleta. Niestety przy tak wymagającej matrycy dobrze jest zaopatrzyć się w dobry obiektyw, bo podstawowy 18-105 nie należy do mistrzów ostrości. Należy również pamiętać o braku tzw. śrubokręta w korpusie, przez co w starszych obiektywach Nikona autofokus nie będzie działał.
Podsumowując, D3200 jest bardzo dobrym aparatem zarówno dla początkujących fotografów, którzy dzięki rozbudowanemu trybowi przewodnika będą szlifować swoje umiejętności, jak i dla osób mających pojęcie o fotografii i potrzebujących dobrego, lekkiego aparatu. Za niespełna 3000 zł dostajemy bardzo dobry produkt, który pod względem wielu funkcji i parametrów jest o krok przed konkurencją. Nie jest on pozbawiony wad, ale w większości są to takie niedostatki, które można łatwo wyeliminować w kolejnych aktualizacjach oprogramowania. Podczas mojego tygodniowego urlopu po prostu polubiłem D3200 i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby zrobić nim komercyjną sesję produktową.
[plus] lekki, ale solidny korpus
[plus] łatwa obsługa
[plus]dobra ergonomia
[plus]duży, czytelny wyświetlacz
[plus]dobra matryca
[plus]sprawny autofocus
[plus]świetnie działający pomiar światła
[plus]filmy HD 720p 50 kl./s
[plus]zewnętrzne gniazdo mikrofonu
[plus]ciekawy program Guide
[minus]brak "małych Rawów"
[minus]wyświetlanie komunikatu o braku możliwości wyzwolenia migawki przy słabym akumulatorze
[minus]utrudniona kontrola nad czułością ISO
[minus]matryca wymaga obiektywu wysokiej jakości
[minus]widoczny efekt rolling shutter
Zdjęcia przykładowe
Zdjęcia przykładowe zostały wywołane w Adobe Lightroom 4.1 przy standardowych ustawieniach. Nie poprawiałem w nich żadnych wartości ani nie korygowałem balansu bieli czy ekspozycji. Wszystkie zdjęcia znajdziecie na naszym profilu w serwisie Flickr.