Nikon patentuje niesamowite obiektywy. Niektóre są wręcz absurdalne

Nikon opatentował aż 4 konstrukcje obiektywów z soczewką Fresnela.
Nikon opatentował aż 4 konstrukcje obiektywów z soczewką Fresnela.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Marcin Watemborski

17.02.2023 15:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czas lustrzanek się skończył, więc producenci inwestują swój czas i środki w bezlusterkowce. Po to, by rozgrzeszyć gamę obiektywów do systemu Z, Nikon opatentował 4 projekty nowych szkieł. Fotografowie dzikiej natury będą zachwyceni. Podejrzewamy, że szpiedzy i podglądacze również.

Patrząc na portfolio Nikona i interesujące obiektywy, które pojawiają się w systemie, można powiedzieć, że jest naprawdę nieźle. Niedawno pokazany Nikkor Z 85 mm f/1.2 S zapowiada się świetnie. Jeśli już mamy odhaczone mówienie o tym, co ciekawe i sensowne, czas na odrobinę absurdu.

Nikon złożył patent na 4 obiektywy, które mają dorównać konstrukcją Nikonowi Z9. Wszystkie z nowych projektów dotyczą teleobiektywów z naprawdę długimi ogniskowymi. O ile pierwszy z nich, czyli 400 mm f/4.5, nie dziwi aż tak, to kolejne już mogą. Mówimy o obiektywach o parametrach: 600 mm f/5.6, 800 mm f/6.3 oraz 1000 mm f/8. Ten ostatni brzmi naprawdę dziwnie i zastanawiamy się nad tym, do czego ktoś mógłby go wykorzystać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeśli myślicie, że będą wielkie i ciężkie, możecie się zdziwić. Wszystkie z obiektywów mają być wykonane w wersji PF, czyli opartej na soczewce Fresnela. Krótko mówiąc – będą mniejsze i lżejsze. A na dodatek nie będą dawały dziwnego bokehu jak obiektywy lustrzane i teleskopy. Podobne konstrukcje znane są ze świata obiektywów do lustrzanek. Kiedyś mieliśmy doświadczenia ze szkłem Nikkor AF-S 500 mm f/5.6E PF ED VR, który był naprawdę interesujący i ważył niecałe 1,5 kg. Jak na tak długą ogniskową, to świetny wynik.

W głębi serca wierzymy w to, że Nikon zrealizuje swoje projekty i za jakiś czas zobaczymy wspomniane obiektywy. Mogą one sprawić, że fotografowie, którzy korzystają z długich ogniskowych na co dzień, zwrócą się w stronę japońskiego giganta. Gałąź rynku odpowiadająca za małe i lekkie teleobiektywy w systemach bezlusterkowych praktycznie nie istnieje, więc jest tu spore pole do popisu.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Komentarze (4)