Nikon wytacza wojnę AI w sprytnej kampanii. Stawia na "naturalną inteligencję"
16.06.2023 10:06, aktual.: 16.06.2023 15:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląda na to, że giganci fotograficzni zaczęli dostrzegać potężne zagrożenie w sztucznej inteligencja. Nowa akcja Nikona jest wymierzona bezpośrednio w korzystanie z AI. Firma chce w ten sposób pokazać, że generatywne sieci neuronowe nie zastąpią fotografii, bo po prostu nie są prawdziwe.
"Naturalna inteligencja" ma być przeciwstawieniem sztucznej inteligencji. Najnowsza kampania Nikona przeciwstawia się komputerowym algorytmom, które tworzą różne obrazy i stawia na prawdę. Akcja została zorganizowana przez oddział Nikona w Peru w połączeniu z agencją Circus Grey Peru.
Jesteśmy szczerze zachwyceni pomysłowością Nikona. W kampanii zobaczymy serię zdjęć krajobrazowych z "promptami", czyli tekstem, który wpisuje się do generatorów obrazów. Odniesienie do Midjourney jest aż nazbyt oczywiste – na plakatach pojawia się polecenie "/imagine", które jest każdorazowo stosowane na Discordzie algorytmu, by zacząć tworzenie. Bez niego prompt nie zadziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nikon jako pierwsza ze znanych firm fotograficznych wytacza batalię sztucznej inteligencji, a właściwie generatywnym sieciom neuronowym (GAN). Ludzie są niezwykle podekscytowani technologią, która jest dostępna na wyciągnięcie ręki. Producent sprzętu podkreśla, że społeczeństwo zachłysnęło się AI i zapomina, że to, co jest naprawdę piękne, jest prawdziwe.
Gigant fotograficzny zwraca uwagę na bardzo ważną kwestię, czyli rzeczywistość obrazów. Zatopienie się w obrazach tworzonych przez AI niesie za sobą spore niebezpieczeństwo. Będziemy tak przyzwyczajeni do wyidealizowanych wizji GAN, że przestaniemy dostrzegać to, co nas otacza. Naturalność przestanie mieć znaczenie, a ludzie zapomną, że świat dookoła nas jest niesamowicie estetyczny.
W kampanii Nikona koniecznie trzeba zwrócić uwagę na absurdalne prompty, które mogłyby skutkować wytworzeniem takich obrazów. Tu od razu zaznaczmy, że wszystkie zdjęcia są prawdziwe. Wykonali je ambasadorzy Nikona ich aparatami.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii