Nikon Z9 ma poważny problem. Producent zaczyna akcję serwisową
Nikon Z9 kosztuje około 26 tys. złotych. To obecnie najwyższy model w ofercie japońskiego giganta, lecz okazuje się, że nie jest dopracowany, co objawia się poważnymi utrudnieniami. Producent rozpoczyna akcję serwisową, która ma usunąć elementy, niespełniające standardów jakości i zastąpienie ich nowymi.
Wyobraźcie sobie sytuację: kupujecie jeden z droższych pełnoklatkowych bezlusterkowców na rynku. Nikon Z9 za 26 tys. złotych ląduje w waszych rękach. Podpinacie obiektyw i chcecie zmienić szkło, ale coś nie gra. Obiektyw się zablokował, a przycisk do zwolnienia blokady nie działa. Taka sytuacja spotyka posiadaczy modelu Nikon Z9.
Producent informuje, że przycisk nie działa tak, jak powinien i nie pozwala na obrócenie i zdjęcie obiektywu z korpusu, gdy jest naciśnięty. W dalszej części oświadczenia firma pisze, że do produkcji Nikona Z9 zostały wykorzystane części, które nie spełniają standardów jakości. To zdecydowanie nie jest coś, co chcą przeczytać osoby, które kupiły najdroższy aparat w ofercie Nikona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Nikon nie podaje, ile modeli Nikona Z9 ma wspomniany problem. Udało się jednak zidentyfikować zakres numerów seryjnych, które powstały z wadliwym przyciskiem zwalniania blokady obiektywu. Osoby, które zgłoszą się do autoryzowanego serwisu, otrzymają bezpłatną pomoc – nawet w przypadku, gdy gwarancja już minęła.
Po to, by sprawdzić, czy wasz Nikon Z9 pochodzi z wadliwej serii, należy wejść na stronę internetową producenta i tam wpisać numer seryjny. Jeśli potwierdzi się, że faktycznie sprzęt ma opisany wyżej problem, otrzymacie instrukcje postępowania oraz będziecie mogli wydrukować etykietę przewozową do serwisu.
Więcej informacji znajdziecie na stronie Nikona.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii