Obiektyw leżał 4 miesiące na pustyni. Działa bez zarzutu!

Współczesne konstrukcje obiektywów są coraz doskonalsze – nie tylko optycznie, ale również pod kątem odporności na trudne warunki pogodowe i pył. Przekonał się o tym Steve Boykin, który zgubił obiektyw, a po 4 miesiącach znalazł go niemalże w stanie idealnym.

Obiektyw leżał 4 miesiące na pustyni. Działa bez zarzutu!
Źródło zdjęć: © © Steve Boyklin
Marcin Watemborski

17.10.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Steve Boykin 4 miesiące temu zgubił obiektyw Fujinon XF 23 mm f/2 R WR – uszczelnioną wersję szerokiego standardu (ekw. dla małego obrazka – 35 mm). W tym tygodniu udało mu się dostrzec swój obiektyw pośród krzaków. Oprócz tego, że konstrukcja trochę się zabrudziła, nic się nie stało. Na pustyni szkło było wystawione na działanie wysokiej temperatury, trzaskające mrozy i ulewne burze.

Fotograf wspomina, że chodził w tej okolicy jakieś 40 razy i nagle dostrzegł obiektyw, leżący tuż pod jego stopami – jakby na niego czekał. Steve założył, ze obiektyw jest do wyrzucenia po takim czasie, zwłaszcza, że znał warunki pogodowa panujące w tym miejscu. Po powrocie do domu, fotograf odkręcił filtr z obiektywu i ściągnął dekiel, podłączył go do swojego Fujifilm X-Pro1 i... obiektyw zadziałał.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3]

Jedyny ślad, jaki Boyklin zobaczył na obiektywie, to zmiana koloru lakieru po jednej stronie obudowy, prawdopodobnie od tego, że na niej leżał. Autofokus działał szybko i celnie, jak gdyby nic się nie stało, pierścienie ostrości i przysłony również bez problemu. Steve miał szczęście, że filtr i dekiel wciąż był na obiektywie, dzięki temu układ optyczny nie został uszkodzony.

Komentarze (0)