Obiektyw Tamron 17‑50 mm f/2.8 - jak naprawić poluzowaną soczewkę?
Użytkownicy popularnego obiektywu Tamron 17-50 mm f/2.8 pewnie zauważyli, że z czasem ich obiektyw zaczyna mieć problemy z ostrością. Przednia soczewka minimalnie (a czasem znacznie) się przemieszcza, a bagnet osłony obiektywu jest dość mocno poluzowany. Możemy temu sami zaradzić.
Obiektywy marki Tamrona są dość tanie, ale niestety (prawdopodobnie) z tego powodu - dość kiepsko wykonane. Materiały użyte do ich budowy nie są wytrzymałe i w związku z tym podatne na uszkodzenia mechaniczne. Mówiąc krótko, obiektywy Tamrona są delikatne.
W modelu 17-50 mm f/2.8 najczęściej występującą usterką jest luzowanie się bagnetu osłony obiektywu (tulipana), który jest jednocześnie pierścieniem dociskowym soczewki. Jest on przykręcony za pomocą trzech śrub.
Postaram się pokazać, jak samemu można naprawić tą usterkę. Nie ma potrzeby wysyłania obiektywu do serwisu. Naprawa nie powinna zająć więcej niż 15 minut.
Potrzebne narzędzia:
- Mały śrubokręt krzyżowy
- Mały śrubokręt płaski
Przystępujemy do naprawy
Najpierw trzeba dostać się do mocowania pierścienia (bagnetu tulipana), który przytrzymuje przednią soczewkę. Aby to zrobić, należy zdjąć pierścień maskujący, który trzyma się na trzech okrągłych kołkach. Wystarczy go podważyć w trzech miejscach płaskim śrubokrętem. Miejsca kołków zaznaczone są na czerwono. Jeden z nich znajduje się tuż przy wcięciu ustalającym na pierścieniu maskującym (zaznaczonym na zielono). Na niebiesko zaznaczone są miejsca, gdzie znajdują się śruby, które trzeba dokręcić. Kołki (i śruby) rozmieszczone są w takich samych odstępach.
Delikatnie zdejmuje się pierścień maskujący. Pierścień jest bardzo delikatny (same kołki z resztą też). Na tym zdjęciu dobrze widać jeden z kołków.
Kolejny krok to odsłonięcie śrub.
Następnie dokręca się śruby (zaznaczone na czerwono) na pierścieniu dociskowym. Należy to zrobić z wyczuciem, żeby nie zerwać gwintu, bo śruby są wkręcane w element plastikowy.
Na koniec delikatnie zakłada się pierścień maskujący i gotowe
Należy pamiętać, że z czasem śruby znowu się poluzują. Niektórzy przed ich dokręceniem dają kropelkę kleju. Ja odradzam taki sposób „kontrowania”, bo w razie innej naprawy serwisowej nie da się odkręcić przedniej soczewki.
Życzę udanej naprawy
Autor: Konrad „Skibek” Skiba, autor blogu fotograficznego Zrób to sam, poświęconego domowym sposobom pozyskiwania często drogich rozwiązań.