Od teraz przyjdzie nam płacić za śluby i sesje fotograficzne w Tatrach
Kto z nas nie kocha plenerowych sesji zdjęciowych? Pasmo Tatr jest jednym z najbardziej malowniczych miejsc w całej Polsce, przez co jest uwielbiane przez fotografów, zwłaszcza, że dotychczas było darmowe. W końcu to polskie dziedzictwo narodowe.
Niestety – nic, co piękne, nie trwa długo. No dobrze, tutaj trwało. Jednak władze Tatrzańskiego Parku Narodowego stwierdziły, że śluby i sesje fotograficzne to świetny pomysł na łatwy zarobek, który na pewno ułatwi utrzymanie terenu. Oprócz wprowadzenia opłat, zostały wyznaczone specjalne miejsca, w których będzie można wejść w związek małżeński.
Bogusława Chlipała z TPN, tłumaczy w rozmowie z portalem gazeta.pl, że działania są spowodowane chęcią kontroli na sesjami oraz ślubami, ze względu na stale rosnąca popularność Tatr. W swojej wypowiedzi mówi ona o „profesjonalnym fotografowaniu par ślubnych” - czy haczykiem będzie „fotografowanie amatorskie”? Jeśli chodzi o samą ceremonię zaślubin – urzędnik stanu cywilnego musi uzyskać najpierw odpowiednią zgodę.
Niestety ślub nie będzie mógł się odbyć na Giewoncie, Rysach, ani innych tatrzańskich szczytach. Jedynym wyjątkiem jest Kasprowy Wierch i dzwon na nim. Za taką przyjemność przyjdzie nam zapłacić 2000 złotych.
W przypadku sesji fotograficznych koszt pozwolenia na jedną sesję fotograficzną to 150 złotych. Władze TPN przewidują również abonament roczny w cenie 1500 złotych. Bogusława Chlipała tłumaczy to tym, że fotografowie prowadzą działalność gospodarczą i zarabiają na sesjach, więc powinni przyczynić się do utrzymania parku”. Jest to nawet logiczny argument, ale serio – korci mnie pytanie – co władze zamierzają zrobić ze „znajomym, który cyknie tam kilka fotek na pamiątkę”.
Nie zapominajcie, że na polskich Tatrach to pasmo się nie kończy. Z jednej strony cała sytuacja jest zrozumiała – bo, wiadomo jak to jest podczas sesji i ślubów – tłum ludzi, wszędzie porozrzucane niedopałki papierosów i zadeptana na śmierć trawa. Z drugiej zaś – to smutne, że za promowanie tak pięknego regionu, jakim jest Podhale, my - Polacy, musimy płacić.