Odeszła Jill Freedman, legendarna dokumentalistka USA

Jill Freedman zmarła w wieku 79 lat. Fotografka ukształtowana współczesne spojrzenie na portret socjologiczny. Jej najbardziej znanymi zdjęciami są portrety amerykańskich policjantów, które robiła z niesamowitą pasją.

Kadr z filmu "Everybody Street" / YouTube
Kadr z filmu "Everybody Street" / YouTube
Marcin Watemborski

11.10.2019 | aktual.: 11.10.2019 11:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jill Freedman urodziła się 19 października 1939 roku w Pittsburghu (Pennsylvania, USA). W 1961 roku ukończyła Uniwersytet w Pittsburghu, broniąc magisterium z socjologii. Naukę przeniosła na fotografię. Po studiach, Freedman pojechała do Izraela. Z powodu braku środków, była zmuszona przenieść się do Paryża, gdzie pracowała jako wokalistka. Później zajęła się karierą telewizyjną w Londynie.

W 1964 roku Jill Freedman zamieszkała w Nowym Jorku. Była wówczas copywriterką w agencji reklamowej. W fotografii inspirowała się pracami Andre Kertesza i W. Eugene Smitha. Tym, co przekonało ją do fotografii ulicznej i pozwoliło inaczej spojrzeć na świat, był jej pudel o imieniu Fang. Fotografka mówiła, że ten pies miał niesamowity instynkt i zawsze szedł tam, gdzie coś się działo.

Firehouse, The photos of Jill Freedman

Jill Freedman koncentrowała się nie na formie, lecz ukazaniu relacji międzyludzkich na zdjęciach. Fascynowało ją poczucie braterstwa, którego doszukiwała się na ulicach Nowego Jorku. Po morderstwie Martina Luthera Kinga, artystka przeniosła się do stanu Waszyngton, gdzie pomagała biednym. Zdjęcia z akcji tej akcji trafiły do magazynu ”Life” oraz książki ”Old News: Resurrection City”.

Fotografka zaczęła wieść nomadyczne życie, mieszkając w swoim Volkswagenie i podróżując z cyrkiem. Robiła zdjęcia na przedstawieniach i zwiedział kilka stanów: Nowy Jork, Massachusetts, New Jersey, New Hampshire, Vermont, Pennsylwanię oraz Ohio. Jej celem było ukazanie zwykłej, ludzkiej strony artystów – zależało jej na tym, by na zdjęciach pozbawić ich masek. Tak powstała książka ”Circus Days” z 1975 roku.

Street Cops by Jill Freedman

W tym samym roku, Freedman zaczęła robić zdjęcia w dzielnicach Harlem i Bronx na ulicach Nowego Jorku. Koncentrowała się wtedy na realizowaniu materiału o strażakach – ”Firehouse”. Książka została opublikowana w 1977 roku. W ten sposób doszła do tematu fotografowania policjantów. Nie lubiła ich, ale wierzyła, że gdzieś musi być ten ”doby glina”. Materiał ”Street Cops” powstawał przez 3 lata (1978-1981). Fotografka towarzyszyła funkcjonariuszom podczas ich codziennych patroli, jak również wyjątkowych wydarzeń.

W latach 70, Jill Freedman współpracowała z agencją Magnum Photos, ale nie została regularnym członkiem. Jej celem było opowiadanie ludzkich historii za pomocą medium, jakim jest fotografia. Artystka zmagała się cały czas z problemami finansowymi, ale udawało się jej jakoś wiązać koniec z końcem sprzedając odbitki przed muzeum. W 1983 roku jej prace zostały zebrane i przedstawione przez Andy’ego Grunberga z New York Times. Znalazła się pośród takich fotografów, jak: Bill Cunningham, Sara Krulwich, Rudy Burckhardt czy Bruce Davidson.

Jill Freedman, 1968 Poor People's Campaign

Pod koniec lat 80 dokumentalistka opuściła Nowy Jork. W tamtym czasie wydała książkę o fotografowaniu psów oraz drugi album dotyczący tradycji irlandzkich. Około 2003 roku Freedman wróciła do Wielkiego Jabłka i zamieszkała przy Morningside Park, gdzie stacjonowała do 2015 roku. Z czasem zamieszkała w dzielnicy Harlem.

9 października 2019 roku Jill Freedman odeszła w wyniku powikłań związanych z rakiem. Miała 79 lat.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)