"Vogue" czy Wołga? Pierwsza okładka magazynu trąci skandalem

Na okładce pierwszego polskiego wydania magazynu Vogue pojawiły się Anja Rubik i Małgosia Bela. Anja oparta jest o czarną Wołgę, a scenerię dopełnia Pałac Kultury i Nauki. Czy tak powinna być promowana polska edycja jednego z najbardziej poważanych na świecie magazynów o modzie?

"Vogue" czy Wołga? Pierwsza okładka magazynu trąci skandalem
Źródło zdjęć: © © Juergen Teller / Vogue / [Facebook](https://www.facebook.com/VoguePolska/)
Marcin Watemborski

Dzisiaj na Facebooku polskiej edycji magazynu "Vogue" pojawił się post promujący okładkę pierwszego wydania. Za sesję odpowiada Juergen Teller. To znany niemiecki fotograf mody, który na swym koncie ma m.in. sesje dla tak znanych marek jak Yves Saint Laurent, Helmut Lang czy Louis Vuitton. W tej sesji fotografował Małgosię Belę oraz Anję Rubik. Zdjęcie okładkowe spotkało się z falą krytyki. Spójrzmy na nie bliżej.

Obraz
© © Juergen Teller / Vogue / [Facebook](https://www.facebook.com/VoguePolska/)

Jako fotograf - tu w pierwszej kolejności zwróciłbym uwagę na technikę. Krzywy kadr na okładce największego i najbardziej poważanego magazynu o modzie na świecie - o zgrozo! To chyba nie powinno mieć miejsca. Kolejna rzecz, która ukłuła mnie w oczy, to kolor. Modelki są strasznie żółte, co zupełnie gryzie się z zimowym tłem. Chyba przy postprodukcji poszło coś nie tak, jak trzeba. Urody pań nie będę komentował - obie są znane i doceniane w świecie mody.

Czas przejść do sensu zdjęcia i tego, co dotknęło mnie najbardziej. Na zdjęciu widzimy Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, który został zbudowany w 1955 roku i jest "symbolem przyjaźni polsko-radzieckiej". W porządku - nazwijmy to charakterystycznym elementem Warszawy. Ale to, że na zdjęciu znalazł się czarny samochód marki Wołga jest nie do przyjęcia w zestawieniu z "Pałacem". Mój tato, który pracował w przemyśle motoryzacyjnym już w latach 60, mówił, że takimi samochodami jeździli sekretarze PZPR i goście ze Wschodu. Wspominał też, że pojawienie się czarnej wołgi w okolicy nie wróżyło nic dobrego.

Pokazałem moim rodzicom to zdjęcie (rocznik 1948 i 1950) - zanim zwrócili uwagę na modelki i rozpoznali Anję Rubik, ich uwagę przykuł czarny samochód. Stwierdzili jednogłośnie, że nie godzi się, aby takie zestawienie było prezentowane na okładce magazynu o modzie. Powiedzmy szczerze i nie bójmy się tego - to przypominanie dość niechlubnego okresu w historii Polski, w którym społeczeństwo było stłamszone i zastraszone. Według mnie prezentowanie czegoś takiego na okładce pierwszego wydania polskiego Vogue to brak poszanowania dla polskiej historii i kultury.

Postanowiłem skontaktować się z Juergenem Tellerem i zapytać o jego zdanie w kwestii zalewającej rzeczone zdjęcie krytyki. Gdy tylko otrzymam odpowiedź - na pewno dam wam znać.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)