Okolice stawu w kształcie serca się zazieleniły. Zobacz piękno Dolnego Śląska z lotu taka
Siekierczyn to malownicza miejscowość położona na Dolnym Śląsku, znana przede wszystkim z jednego ze swoich największych atrakcji turystycznych — stawu w kształcie serca. To tutaj, z perspektywy lotu ptaka, można podziwiać piękno tego zbiornika wodnego, który powstał w zapadlisku po wydobyciu węgla.
08.05.2023 09:52
Staw nazywany przez mieszkańców Siekierczyna "Serce" (lub też "Formoza") to jedna z najbardziej charakterystycznych i unikalnych atrakcji w okolicy. Ma on kształt serca, co sprawia, że jest bardzo łatwo rozpoznawalny i stanowi popularne miejsce dla turystów, którzy chcą zobaczyć coś nietypowego. Co roku miłośnicy fotografii lotniczej przyjeżdżają tu, by zrobić pamiątkowe zdjęcie wokół pięknej zieleni. O ile z ziemi staw ten nie wydaje się aż tak imponujący, to z powietrza z pewnością robi wrażenie.
Stawy w Siekierczynie powstały w starych zapadliskach po zakończeniu wydobycia głębinowego węgla brunatnego w kopalni "Lubań". Staw w kształcie serca jest największym z 50 zbiorników wodnych i ma powierzchnię 2,75 ha. Znajdziecie go bez problemu jadąc z Siekierczyna do Wesołówki, ponieważ znajduje się tuż przy drodze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W okolicy można zobaczyć różne gatunki ptaków. To raj dla ornitologów i miłośników fotografii przyrodniczej. Wielu z nich przybywa tu, aby uchwycić na zdjęciach rzadko spotykane gatunki ptaków, które zamieszkują w okolicach stawów. Warto dodać, że wędkarze również znajdą tu coś dla siebie.
Siekierczyn to idealne miejsce na wypoczynek dla całych rodzin. Dzięki pięknej przyrodzie, malowniczym krajobrazom i możliwościom obserwacji dzikiej fauny i flory, stawy stają się coraz bardziej popularnym miejscem wypoczynku. W okolicy znajduje się także wiele ciekawych atrakcji turystycznych, które warto zobaczyć. Warto dodać, że stawy w Siekierczynie są doskonałym przykładem na to, że nawet małe miejscowości kryją w sobie wiele unikalnych i pięknych miejsc. Ich odwiedzenie to nie tylko okazja do wypoczynku, ale również do odkrycia nieznanych dotąd zakątków Dolnego Śląska i zaznajomienia się z jego dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym.
Marcin Watemborski, reaktor prowadzący Fotoblogii