Olympus E‑420 Komachi ? urok skórzanego futerału
Pamiętacie wszystkie dawniejsze Zenity, Kievy małoobrazkowe czy Smieny? Wszystkie sprzedawane były w komplecie ze skórzanymi futerałami. Czemu teraz takich nie ma w standardzie? Wiem, wiem - koszty. Skóra pewnie za droga. Ale ktoś musiał wysłuchać moich pragnień, bo oto jest Olympus E-420 w limitowanej edycji Komachi. Ze skórzanym futerałem w standardzie.
26.09.2008 | aktual.: 02.08.2022 10:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie wszystkie dawniejsze Zenity, Kievy małoobrazkowe czy Smieny? Wszystkie sprzedawane były w komplecie ze skórzanymi futerałami. Czemu teraz takich nie ma w standardzie? Wiem, wiem - koszty. Skóra pewnie za droga. Ale ktoś musiał wysłuchać moich pragnień, bo oto jest Olympus E-420 w limitowanej edycji Komachi. Ze skórzanym futerałem w standardzie.
Czemu akurat Komachi? Wzięło się to od słynnej, japońskiej poetki epoki Haian - Ono on Komachi. W zestawie prócz skórzanego futerału w stylu retro znajdziecie również obiektyw Zuiko Digital 25 mm f/2.8 typu pancake, kartę pamięci 1GB CF, zabezpieczenie ekranu LCD oraz tkaninę do czyszczenia obiektywu.
Całość pewnie wygodnie będzie się nosić, no E-420 nie jest duża, a obiektyw 25 mm (w przeliczeniu na mały obrazek daje 50 mm) waży jedynie 95 g i ma całkowitą długość (czy może raczej grubość) 23,5 mm.
W sprzedaży od października. Ceny na razie nie znamy.