Olympus Stylus TOUGH TG‑3 – trzecie życie twardziela [test]
Sprawdziłem czy Olympus Stylus TOUGH TG-3 odziedziczył po poprzedniku miano najlepszego wszystkoodpornego aparatu kompaktowego.
30.11.2014 | aktual.: 02.12.2014 11:14
Budowa i obsługa
To już trzecia wersja wszystkoodpornego aparatu kompaktowego Olympus z serii Tough. Każdy z poprzedników otrzymywał pozytywne recenzje. Kuba testował rok temu w Portugalii model TG-2 i również miał o nim bardzo dobre zdanie. Przyszedł czas na najnowszego Olympusa Tough TG-3, który jest utrzymany w podobnym stylu, ale wprowadzono w nim szereg udoskonaleń.
Olympus Stylus TG-3 to dopracowany aparat kompaktowy z obudową o dużej odporności. Producent zapewnia, że Stylus TG-3 jest odporny na pył, kurz, upadki z wysokości 2,1 m, zgniatanie ciężarem do 100 kg, niskie temperatury do −10°C oraz wodoszczelny do głębokości 15 m. Coś za coś – w efekcie TG-3 jest cięższy od przeciętnego aparatu kompaktowego: waży 247g, a jego wymiary to 111.5 x 65.9 x 31.2 mm. Mimo to wygląda naprawdę dobrze. Ma charakterystyczny styl, po którym widać, że nie jest to zwykła małpka, tylko solidny aparat.
Olympus TG-3 już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie aparatu wysokiej jakości. Przy bliższym poznaniu tylko zyskuje. Będąc w Portugalii nie obawiałem się go upuścić z 1-2 m czy nawet rzucić przed siebie na plaży. Jest dobrze uszczelniony, a komora baterii ma solidną, dodatkową blokadę chroniącą przed niechcianym otwarciem. Dzięki zarysowi gripa z gumy z przodu TG-3 dobrze i pewnie leży w dłoniach. W zestawie znajduje się też mały pasek na rękę w kolorze obudowy. Szkoda, że nie można regulować średnicy otworu paska przez co przy niedużym nadgarstku aparat może łatwo wyślizgnąć się w czasie zdjęć pod wodą. Nie czułem się zbyt pewnie mają aparat w wodzie i nie trzymając go pewnie w dłoni, nawet bez głębokiego nurkowania.
Z przodu znajduje się podwójnie stabilizowany obiektyw o ekw. 25-100 mm (dla matrycy 35 mm) z 4-krotnym zoomem optycznym i jasności f/2-4.9. Zdejmując pierścień wokół obiektywu można podłączyć różne dodatki (LED ring flash) czy konwertery (np. rybie oko i tele x1,7). Nad obiektywem znajduje się lampa błyskowa i dioda LED z funkcją światła stałego w czasie filmowania.
Z tyłu korpusu znajduje się wyświetlacz LCD z panelem ochronnym
o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 460 tys. punktów. Do tej pory Olympus stosował w TG-1 i TG-2 ekrany OLED o niżej rozdzielczości oraz jasności. Wyświetlacz w modelu TG-3 jest o niebo lepszy – dużo jaśniejszy, chociaż nadal jego rozdzielczość pozostawia miejsce do ulepszeń. W jasnym słońcu czy pod wodą w końcu coś widać, chociaż też nie zawsze. Aparat ma gniazda kart SD/SDHC/SDXC z obsługą EyeFi, gniazdo akcesoriów i HDMI.
W środku znajduje się matryca BSI CMOS o rozdzielczości 16 Mpix, która współpracuje z procesorem obrazu TruPic VII. Ten zestaw umożliwia wykonywanie zdjęć w czułością ISO 100-6400 oraz prędkością zdjęć seryjnych do 5 kl./s w pełnej rozdzielczości. Nie zabrakło też wbudowanego modułu Wi-Fi oraz GPS.
Twórcy nieco przeprojektowali układ przycisków i ergonomii aparatu w porównaniu do poprzednika. Ergonomia zdecydowanie uległa poprawie. Aparat nadal ma stosunkowo niedużo przycisków, ale są one bardziej dopracowane. Najważniejsze elementy takie, jak spust, on/ff czy tarcza trybów są dobrze dostępne i można z nich korzystać nawet w rękawiczkach. Wszystkie przyciski oraz pokrętła działają z dużą kulturą pracy, nie są zbyt toporne, ale i nie pracują zbyt lekko. Menu jest mocno podobne do tych znanych z bezlusterkowców, ale bardziej przejrzyste i proste w obsłudze.
Wykonywanie zdjęć
Olympus Stylus TG-3 był moim drugim aparatem podczas wyjazdu do Portugalii. Mimo to towarzyszył mi praktycznie codziennie na plaży i nie tylko. Mogłem go więc przetestować w rzeczywistej podróży i niekiedy w warunkach, do których został stworzony. W czasie tego wyjazdu ani razu nie zawiódł.
Czerwony TG-3 dał mi dużo radości ze zdjęć oraz ogromny komfort i spokój. Miałem ze sobą jeszcze Sony RX1R, który wprawdzie daje o niebo lepszą jakość zdjęć, ale jest też kilkukrotnie droższy. Cały czas na niego zwracałem uwagę, chuchałem i dmuchałem. W czasie pobytów na plaży zazwyczaj pozostawał na dnie torby i był szczelnie chroniony przez piaskiem i wilgocią. Co innego TG-3. Nie tylko swobodnie nim fotografowałem w każdych warunkach, nie martwiłem się o piasek, a nawet mogłem go spokojnie zabrać ze sobą do wody. No i kilkukrotnie uratował mi dzień zdjęć. Sony RX1 często kończył swój żywot na jednej baterii po 1,5 h i do dyspozycji zostawał mi już tylko TG-3.
Aparat uruchamia się dosyć długo, jak na dzisiejsze standardy, bo aż 2 sekundy. W trakcie fotografowania już jednak nie zauważyłem większych opóźnień. Co więcej, gwarantuje naprawdę szybkie fotografowanie – w trybie zdjęć seryjnych aż do 5 kl./s w serii do 100 zdjęć JPEG.
TG-3 bardzo dobrze radzi sobie z ustawianiem ostrości w wielu sytuacjach, także w kiepskich warunkach oświetleniowych czy pod wodą, kiedy to AF jest wspomagany przez diodę LED. Problemy zdarzają się tylko przy dłuższych ogniskowych i w ciemnościach. W swojej klasie jednak ogólnie jest bardzo dobrze.
Olympus Stylus TG-3 przyjemnie leży w dłoniach, a grip z przodu sprawia, że trzyma się go pewnie w dłoni. To szczególnie ważnie podczas zdjęć pod wodą. Jak już wspomniałem, komfort podwodnych zdjęć nieco psuje pasek na nadgarstek, któremu brakuje możliwości regulacji rozmiaru. W efekcie na mojej niedużej ręce aparat był zbyt luźny i musiałem go mocno trzymać, aby nie ześlizgnął się w wodzie.
3-calowy ekran LCD jest o wiele lepszy, niż u poprzednika, jednak nadal nie jest to wyświetlacz z górnej półki. W normalnych warunkach wystarcza, ale zarówno pod wodą, jak i w mocnym słońcu miałem problemy z wyraźnym dostrzeżeniem obrazu.
Podobnie, jak poprzednik, TG-3 nie ma trybu manualnego. Niektórym może to przeszkadzać, ale nie mi. Wszystkoodporny Olympus to sprzęt przede wszystkim do uwieczniania pamiętnych chwil, pięknych krajobrazów z podróży czy nawet po prostu do dobrej fotograficznej zabawy. A do tego manualne ustawienia nie są zazwyczaj potrzebne, pod warunkiem, że aparat dobrze radzi sobie z automatycznym ustawianiem parametrów oraz pomiarem światła za nas. Stylus TG-3 spełnia ten warunek i bardzo dobrze radzi sobie zarówno z pomiarem światła w różnych trybach, jak i balansu bieli. Większość zdjęć jest dobrze naświetlona, także te na których są spore kontrasty czy zdjęcia z plaży. Co więcej, w trybie priorytetu przysłony możemy ręcznie ustawić ten parametr w dwóch lub trzech stopnia. To w zupełności wystarcza.
Bateria aparatu o pojemności 1350mAh starcza na wykonanie ok. 300-400 zdjęć w zależności od wykorzystania GPS, Wi-Fi oraz ekranu. W praktyce mogłem fotografować przez cały dzień w czasie wyjazdu, a w nocy ładować akumulator. Szkoda, że producent nie dostarcza do zestawu zewnętrznej ładowarki z możliwością włożenia wyładowanego akumulatora. Obecnie aparat jest unieruchomiony zawsze, kiedy jest ładowany.
Dobrze sprawuje się też obiektyw o ekw. 25-100mm (dla matrycy 35 mm) z 4-krotnym zoomem optycznym i jasności f/2-4.9. Trochę szkoda, że przybliżenie nie jest większe, ale z drugiej strony dłuższa ogniskowa niekorzystnie wpłynęłaby na jasność, wagę oraz jakość obrazu z obiektywu. 4-krotne przybliżenie jest wystarczające do zdjęć z wakacji czy nieco bardziej ambitnych podróży. Duży plus należy się też za jasność f/2 na szerokim końcu.
Funkcje dodatkowe
Olympus Stylus TG-3 oferuje całą gamę różnych dodatkowych funkcji. Najważniejszymi są moduły Wi-Fi oraz GPS. Oba świetnie ze sobą współgrają i są niezwykle przydatnym dodatkiem w czasie tego typu wakacyjnych podróży.
Moduł Wi-Fi świetnie sprawdził się do przesyłania najciekawszych zdjęć bezpośrednio do Internetu, a także do wykonywania kopii zapasowej na iPadzie.
Podobnie, jak w przypadku innych aparatów tego producenta z Wi-Fi, aby połączyć się z aparatem, wystarczy zainstalować w smartfonie lub tablecie aplikację Olympus Image Share (dostępna w App Store oraz Google Play) i zeskanować odpowiedni kod QR z ekranu aparatu. Połączenie zostanie nawiązane automatycznie i zapamiętane. Aplikacja Olympus Image Share jest przejrzysta, ma bardzo prosty i estetyczny interfejs, w którym każdy powinien się odnaleźć. Działa sprawnie, nie zawiesza się, a po rozłączeniu szybko nawiązuje ponowne połączenie.
Z kolei moduł GPS nie tylko umożliwia późniejsze przypisanie konkretnych miejsc do zdjęć i prezentację ich na mapie, np. w iPhoto. W danych zdjęć są zapisane dodatkowe informacje, takie jak ciśnienie, wysokość i głębokość. Wciskając przycisk Info aparat wyświetla na całym ekranie przejrzysty kompas i podaje dane GPS. Nie zabrakło też sprawdzonych filtrów artystycznych, trybu HDR czy panoramy. Świetnym dodatkiem jest tryb supermakro, który zamienia TG-3 w amatorski mikroskop. Aparat umożliwia fotografowanie z bardzo, bardzo bliska – od 1 cm. Nie zabrakło również funkcji bracketingu czy interwałometru.
Szumy
Jakość zdjęć budzi moje mieszane uczucia. Minimalne szumy są w zasadzie zauważalne już przy podstawowej czułości ISO 100, chociaż trzeba się wysilić, aby je dostrzec. Poważniejsze szumy są zauważalne w zasadzie od ISO 800, a zaczynają mocno doskwierać przy ISO 1600. To maksymalna wartość, gdzie TG-3 daje użyteczną jakość zdjęć. Przy ISO 3200 i wyżej ilość szumów, jak zmiany barwne mocno degradują jakość fotografii.
Więcej zdjęć w pełnej rozdzielczości możecie obejrzeć na naszym profilu na Flickr.com.
Detale
Zdjęcia z TG-3 są wyraźne do ISO 400. Powyżej można zauważyć coraz większe rozmycie obrazu i degradację szczegółów. Duży wpływ na to ma system odszumania. Maksymalną rozsądną wartością jest ISO 800, awaryjnie ISO 1600. Powyżej obraz zamienia się w mydło.
Więcej zdjęć w pełnej rozdzielczości możecie obejrzeć na naszym profilu na Flickr.com.
Zdjęcia przykładowe
Więcej zdjęć w pełnej rozdzielczości możecie obejrzeć na naszym profilu na Flickr.com.
Podsumowanie
Co nam się podoba
Olympus Stylus Tough TG-3 to świetnie wykonany i pięknie wyglądający odporny aparat kompaktowy klasy premium. Wyróżnia się bardzo szybką i celną pracą AF, dobrą ergonomią, solidnym i jasnym ekranem, szybkością do 5 kl./s oraz przydatnymi dodatkami, takimi jak GPS czy Wi-Fi.
Co nam się nie podoba
Jakość zdjęć na jest przyzwoitym poziomie, ale nie zachwyca na tle konkurentów. Producent deklaruje wodoszczelność do 15m, co jest wynikiem sporo gorszym od głównych konkurentów – Nikona AW120 czy Canona D30. Przydałoby się też trochę poprawek w trybie panoramy, szybsze uruchamienie czy ekran o wyższej rozdzielczości.
Werdykt
Testowany TG-3 w rękach prezentuje się lepiej, niż mogłaby to wskazywać tylko specyfikacja. Jest świetnie wykonany, dobrze zaprojektowany, a fotografowanie nim sprawia przyjemność.
Projektanci zaserwowali w TG-3 szereg pozytywnych zmian oraz udoskonaleń w porównaniu do TG-2, eliminując jego największe wady. Olympus TG-3 kosztuje ok. 1500 zł i należy do najdroższych aparatów w swoje klasie. Nikona AW120 czy Canona D30 można kupić za ok 1000 zł. Olympus Stylus TG-3 jest jednak wart swojej ceny, jeśli szukacie wytrzymałego aparatu z najwyższej półki, który starczy Wam na lata i wiele, wiele podróży.