Ostatni latarnik w Londynie. Gdy przejdzie na emeryturę, zniknie zawód
Już w niewielu miastach Europy ostały się uliczne lampy gazowe. Zostały one wyparte przez postęp technologiczny. W kilku miejscach jeszcze jest kultywowana tradycja latarników, którzy wieczorami wychodzą w ciemne alejki, by rozświetlić mroki miasta. Jednym z nich jest Martin Caulfield z Londynu.
13.12.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lampy gazowe zaczęły być stosowane w Europie i Ameryce południowej w XIX wieku. Służyły do oświetlania przestrzeni publicznych – ulic, parków czy targowisk. Lampy te jednak nie przyjęły się, jako sposób oświetlania domów.
Za powstanie tego sposobu oświetlania odpowiedzialny jest William Murdoch. Szkot opracował prostą lampę gazową w 1782 roku – była to metalowa rurka, na końcu której spalał się gaz. Jednak dopiero w 1809 w Londynie roku pojawiły się pierwsze miejskie lampy gazowe. 10 lat później dotarło do Paryża.
W Londynie do dziś jest około 1600 lamp gazowych. Wieczorami, gdy zapada zmrok, na ulice wychodzi 69-letni Martin Caulfield, który zajmuje się inżynierią gazu. Mężczyzna odpowiada nie tylko za podpalanie, ale i czyszczenie oraz serwisowanie lamp w Westminster. Co ciekawe – Caufield jest ostatnim latarnikiem w całym mieście. Zajmuje się tym od 1982 roku. Gdy mężczyzna zdecyduje się przejść na emeryturę i odpocząć, nie będzie po nim kto miał przejąć tego tradycyjnego zajęcia.
Lampy gazowe w Polsce
Lampa gazowa została zaprezentowana w naszym kraju dopiero w 1830 roku, podczas pokazu w Krakowie. Następna była restauracja Złota Gęś we Wrocławiu (1843). W 1856 roku gazowe oświetlenie miejskie zostało zainstalowane w Krakowie i Warszawie. W 1859 roku dołączył Toruń.
Ciekawostką jest to, że w 1882 roku we Wrocławiu były 3832 latarnie, a w Warszawie tylko 2000. Dla porównania: w Berlinie było ich 12 771, natomiast w Paryżu aż 43 089 sztuk.
Współcześnie już w niewielu miastach Polski zostały czynne latarnie gazowe. W Warszawie jest ich około 240, we Wrocławiu 103 na Ostrowie Tumskim, gdzie co wieczór pojawia się latarnik, który je podpala. W innych miastach są pojedyncze sztuki, ponieważ miasta poszły z duchem czasu i zastąpiły gaz prądem elektrycznym.