Ostatni mieszkańcy "najgorszego" zoo na świecie uwolnieni. Zdjęcia pokazują ich drogę do lepszego życia
Dwa niedźwiedzie, które mieszkały w pakistańskim zoo, nie bez przyczyny nazywanym "najgorszym" na świecie, są w drodze do sanktuarium w Jordanii, gdzie zaczną nowe życie. Bubloo i Suzie to himalajskie niedźwiedzie brunatne tresowane i zmuszane do tańca, które przez wiele lat przebywały w tragicznych warunkach.
19.12.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:36
Pakistańskie zoo Marghazar zyskało złą sławę ze względu na warunki, w jakich trzymano zwierzęta, a także z powodu ich tresury. Media na całym świecie pisały o Kaavan, czyli "najbardziej samotnym słoniu świata", pokazywały zdjęcia krokodyli zanurzonych w mule i błocie, czy innych zwierząt pozostających w bezruchu na niewielkich wybiegach.
Kres "najgorszego" zoo na świecie
Mieszkańcy ogrodu zoologicznego mieli dostarczać rozrywki odwiedzającym, bez względu na to, czy wymuszane zachowania wpisywały się w ich naturalne możliwości, czy też nie. Na szczęście zoo Marghazar zakończyło swoje istnienie, a jego ostatni mieszkańcy trafili w lepsze miejsce.
Dwa niedźwiedzie, które mają po 17 lat, udadzą się teraz do sanktuarium dla zwierząt w Jordanii, gdzie do końca ich dni będą pod opieką Fundacji Księżnej Alii. Babloo i Suzie od 2007 roku, czyli od momentu trafienia do Marghazar, byli ofiarami znęcania się nad zwierzętami. Przez lata zmuszano ich do występowania i tańczenia na scenie. Wyrywano im nawet zęby, aby uniemożliwić atak na tak zwanych "trenerów", którzy bili niedźwiedzie.
Podczas pobytu w ogrodzie zoologicznym zwierzęta chorowały. Operacja guza u Suzie zakończyła się infekcją, a lekarze nie byli w stanie zamknąć rany powstałej na jej klatce piersiowej. Dlatego poproszono zespół międzynarodowych lekarzy, aby pomógł w leczeniu cierpiącego zwierzęcia. W międzyczasie Bubloo cierpiał na ropień zębowy, będący przyczyną jego agresywnego zachowania. Lekarze dostrzegli tragiczne warunki, w jakich przebywały niedźwiedzie. Sprawą zainteresowała się organizacja Four Paws, która rozpoczęła walkę o zamknięcie zoo. Według dr Amira Khalila z Four Paws, Suzie i Bubloo noszą znamiona wieloletniego znęcania się nad nimi.
Suzie i Bubloo to ostatnie zwierzęta, które zostały uratowane z zoo, zamkniętego po latach działania organizacji walczących o prawa zwierząt. Dwa tygodnie wcześniej z zoo uratowano Kaavana – 35-letniego słonia, który trafił do rezerwatu zwierząt w Kambodży. Kaavan był twarzą głośnej kampanii prowadzonej przez Four Paws, wzywającej do zamknięcia zoo. Słoń mieszkał zupełnie sam, bez kontaktu z innymi słoniami od ośmiu lat, czyli od momentu śmierci jego towarzysza. W Cambodia Wildlife Sanctuary w Siem Reap Kaavan po ponad 8 latach samotności spotkał przedstawiciela swojego gatunku.