Ostatnie zdjęcia "Królowej słoni". Miała 60 lat i imponujące ciosy

Ostatnie zdjęcia "Królowej słoni". Miała 60 lat i imponujące ciosy

Ostatnie zdjęcia "Królowej słoni". Miała 60 lat i imponujące ciosy
Źródło zdjęć: © © Will BurrardLucas / ["Land of Gigants" ("Kraina Gigantów")](https://www.landofgiantsbook.com/)
Monika Homan
13.03.2019 11:41, aktualizacja: 13.03.2019 12:41

Will Burrard-Lucas znany jest z fotografowania za pomocą specjalnie zaprojektowanych "BeetleCam'ów", które pozwalają mu zbliżyć się do dzikich zwierząt. Podczas fotografowania słoni, natknął się na wyjątkową samicę, którą mianował "Królową Słoni".

F_MU1 to dziwne imię, ale tak nazywała się wyjątkowa samica słonia. Przez 60 lat wiodła spokojne życie w cichym zakątku Kenii. Wyróżniały ją wyjątkowo długie ciosy. Kiedy fotograf Will Burrard-Lucas zobaczył ją po raz pierwszy, był pełny podziwu.

Ciosy są zmodyfikowanymi siekaczami u słoniowatych. Pomagają im w wykopywaniu pokarmu i poszukiwaniu wody, służą do obrony. Rosną przez całe życie, dlatego 60-letnia F_MU1 mogła pochwalić się naprawdę imponującym rozmiarem tych zębów.

Gdybym nie widział jej na własne oczy, mógłbym nie uwierzyć, że taki słoń mógłby istnieć. Gdyby na świecie była Królowa Słoni, to z pewnością byłaby ona.

Will Burrard-Lucas sfotografował F_MU1 na krótko przed jej śmiercią. W 2017 roku przybył do Kenii i rozpoczął swój długoterminowy projekt. Jego celem było wydanie albumu fotograficznego, którego głównymi bohaterami są słonie.

O F_MU1 wiedziało niewiele osób. Fotografowanie jej było jednym z największych zaszczytów w mojej karierze. Są to jedne z ostatnich zrobionych jej zdjęć.

F_MU1 przeżyła okres kłusownictwa. To cud, że jej życia nie zakończyła kula, pułapka lub zatruta strzała. Handel kością słoniową został zakazany w konwencji waszyngtońskiej w 1975 roku, jednak nie odstraszyło to kłusowników, którzy w ciosach słonia widzą łatwy zarobek.

W związku z ciągłym zagrożeniem, u słoni na niektórych obszarach wykształcił się gen odpowiedzialny za zanik ciosów. Zjawisko to wynika z faktu, że z populacji wyeliminowane zostały osobniki o dorodnych ciosach, a te z małymi, które nie są tak atrakcyjne dla kłusowników, mogły się swobodnie rozmnażać.

W Parku Narodowym Gorgonosa w Mozambiku grupa naukowców zbadała zmiany ewolucyjne wśród tamtejszych słoni. Na badanych terenach połowa samic nie miała ciosów, a gen odpowiedzialny za ich brak przekazały potomstwu. Jeszcze wyraźniejszą tendencję dostrzeżono na Sri Lance. Tam około 90 procent słoni nie ma ciosów.

Najbardziej drastycznym przykładem jest Park Narodowy Addo w RPA. W 1931 roku zabito tam niemal wszystkie słonie. Zostało tylko 11 osobników, wśród których cztery samice nie miały ciosów. Przekazały one tę cechę młodym, co doprowadziło do tego, że 98 proc. tamtejszych słoni nie ma ciosów.

Trudna sytuacja słoni na świecie sprawia, że F_MU1 była jeszcze bardziej wyjątkowa. Za pomocą BeetleCam - specjalnie zaprojektowanych robotów, które pozwalają zbliżyć się do dzikich zwierząt z aparatem wykonał wiele wyjątkowych ujęć. Fotografowanie takiego niezwykłego zwierzęcia jest prawdziwym przywilejem dla fotografa.

BeetleCam in Land of Giants

Fotografia "Królowej Słoni" zdobi okładkę wydanego przez Burrard-Lucasa albumu "Kraina gigantów". W środku znajduje się 150 czarno-białych fotografii, których bohaterami są słonie z Parku Narodowego Tsavo. Książka będzie dostępna w przedsprzedaży od 20 marca 2019 roku.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)