Oświadczyny przy wulkanie. To jest dopiero fotografia ekstremalna!

Fotograf często musi być przygotowany na robienie zdjęć w niesprzyjających okolicznościach przyrody. Najlepiej pokazuje to sytuacja o której opowiada na swojej stronie Gabe McClintock, który od ponad 17 lat zajmuje się fotografią ślubną i okolicznościową.

Oświadczyny przy wulkanie. To jest dopiero fotografia ekstremalna!
Źródło zdjęć: © © Gabe McClintock
Karolina Kowasz

11.01.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:50

Na swojej stronie artysta wspomina sesje zaręczynową, którą wykonał dla Niny i Randa. Para zdecydowała się na wędrówkę w okolice wulkanu Fagradalsfjall, aby mieć niezwykłe, pamiątkowe zdjęcia. Ten ostatni jednak, na kilka godzin przed przybyciem pary i fotografa, zaczął wyrzucać z siebie lawę. Chociaż wykonanie tych zdjęć kosztowało wszystkich sporo wysiłku (samo dojście do odpowiedniego miejsca zajęło im długie godziny), to ostateczny efekt zdecydowanie był tego warty.

Obraz
© © Gabe McClintock
Obraz
© © Gabe McClintock

Wykorzystany sprzęt

Zgodnie z informacjami, jakich udzielił fotograf serwisowi PetaPixel, na sesję spakował dwa korpusy Canon 5D Mark IV z trzema obiektywami — Canon 35 mm f/1,4 L, 50 mm f/1,2 L i 24 mm f/1,4 L. Dodatkowo artysta zabrał ze sobą także zestaw z GoPro. To zaś wystarczyło, by uchwycić nie tylko moment zaręczyn, ale także oddać na zdjęciach gorejącą lawę.

Obraz
© © Gabe McClintock
Obraz
© © Gabe McClintock
Obraz
© © Gabe McClintock
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)