Oto 3 animacje, dzięki którym poznacie życia ojców fotografii
Historia fotografii, taką jaką znamy ją dziś, sięga połowy XIX wieku, kiedy to Fox Talbot odkrył jak rejestrować i utrwalać obraz. Następny był Edweard Muybridge, który stworzył ruchomy obrazek oraz Carleton Warkins, znany ze swoich zdjęć Parku Narodowego Yosemite.
Animator Drew Christie, pochodzący z Whidbey Island w Waszyngtonie, dostał zlecenie od Muzeum Współczesnego San Francisco na stworzenie zestawu krótkich animacji, które opowiedzą historie 3 znanych ojców fotografii. Wyszło mu to całkiem nieźle!
Fox Talbot
Pierwsza z nich - „Sun Pictures” - opowiada o Williamie Henrym Foxie Talbocie. To właśnie niemu zawdzięczamy utrwalenie obrazka na materiale światłoczułym oraz stworzenie odbitki. Ten pionier sztuki obrazowania świata odpowiada za opracowanie kalotypii, znanej również jako talbotypia.
Proces kalotypii jest pierwszą negatywową techniką fotograficzną, która była stosowana w połowie XIX wieku. Była ona oparta na naświetlaniu halogenku srebra na płycie, która później była wywoływana. Na podstawie przygotowanego kalotypu mogły być wykonywane odbitki na papierze solnym. Ta technika jest podstawą do rozwoju współczesnej fotografii – niedługo później pojawiły się dagerotypia oraz cyjanotypia. Z czasem materiały światłoczułe na płytach zostały zastąpione filmami zwojowymi, aż w końcu pojawiły się matryce światłoczułe.
Edweard Mutbridge
Facet prowadził badania nad ruchem zwierząt, stworzył pierwszy system synchronizacji migawki z ruchem oraz zarejestrował bieg konia. Brał udział w ciekawym zakładzie, który znacznie przyczynił się do rozwoju fotografii.
Oprócz tego był bardzo wybuchowy – na przykład zabił domniemanego kochanka swojej żony. Na dodatek został uniewinniony, ponieważ działał w obronie rodziny.
Carleton Watkins
Wyobraźcie sobie faceta, który wygląda jak klasyczny XIX-wieczny poszukiwacz złota – broda, kapelusz, biała koszula i kamizelka. Tak właśnie wyglądał Carleton Watkins. Jest on uważany za jednego z pierwszych fotografów.
Urodził się w Nowym Jorku, a z czasem przeniósł się do Kalifornii, w której odnalazł swoją życiową pasję – fotografię. Stało się to właściwie przez przypadek, ponieważ znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Pracował jako asystent w księgarni niedaleko studia Roberta Vance'a – znanego dagerotypisty. Kiedy asystent artysty pożegnał się z pracą, Watkins szybko wskoczył na jego miejsce.
Ten artysta jest znany głównie z dokumentacji, którą przeprowadził w Parku Narodowym Yosemite. Jego ikoniczne prace sprawiły, że zdobył niemały rozgłos. Jego najbardziej znane zdjęcie to „Gigantyczny Grizzly”, które przedstawia ogromną sekwoję.
Koniec końców – Watkins stracił wzrok i z czasem trafił do hospicjum dla obłąkanych, gdzie zmarł w 1916 roku. Został pochowany w nieoznaczonym grobie na terenie szpitalnych ziem.