Oto jak rząd może przyczynić się do zabicia fotografii przyrody w Polsce

Oto jak rząd może przyczynić się do zabicia fotografii przyrody w Polsce
Marcin Watemborski

27.10.2016 06:51, aktual.: 26.07.2022 18:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Związek Polskich Fotografów Przyrody w swoim oficjalnym oświadczeniu prezentuje radykalne stanowisko. Według niego, nowelizacja ustawy „Prawo Łowieckie” może mieć bardzo negatywne skutki dla wszystkich miłośników przyrody.

Ministerstwo Środowiska zgłosiło projekt nowelizacji ustawy „Prawo Łowieckie”, który jest właśnie przetwarzany. Według jednego z zapisów, nawet obecność fotografa na terenie polowań może spotkać się z karą grzywny. Jest to powodem obruszenia Związku Polskich Fotografów Przyrody, którzy absolutnie nie zgadzają się na takie traktowanie.

Związek Polskich Fotografów Przyrody to najstarsza i największa organizacja w Polsce, która łączy miłośników przyrody i fotografii. Oprócz dbania o kwestie fotograficzne, zajmuje się ona kwestiami etyki, edukacji oraz bierze czynny udział w ochronie przyrody i zasobów naturalnych RP.

Obraz

Punkt 8 art. 51 ust. 1 ustawy zakłada, że „kto utrudnia lub uniemożliwia wykonanie polowania – podlega karze grzywny”. Ten przepis jest według ZPFP zbyt ogólny, co może skończyć się nadinterpretacją i budzi obawy o nadużycie. Wyobraźcie sobie, że trwa polowanie, a wy poszliście zrobić zdjęcia, leżycie sobie w swojej kryjówce i czatujecie na zwierzęta, a tu ciach! Pojawiają się myśliwi, widzą was i zbierają z ziemi, powołując się na ustawę, bo przecież migawką możecie płoszyć zwierzynę. Jasne, wiem, że brzmi to nielogicznie, bo zależy nam na zachowaniu maksymalnej ciszy, ale cóż…

Obraz

W oficjalnym stanowisku, ZPFP podaje przykłady wielu fotografów, którzy zostali wezwani do opuszczenia lasu przez myśliwych. Skrajnym przypadkiem, który przypomina stowarzyszenie, jest sprawa ornitologa, któremu został wytoczony proces o utrudnianie polowania, na które natknął się podczas prowadzenia obserwacji.

Co więcej, proponowany zapis nadaje wyższą rangę prowadzeniu polowań nad korzystaniem obywateli z prawa dostępu do lasów, prowadzenia obserwacji i uprawiania fotografii przyrodniczej, co może skutkować istotnym ograniczeniem prawa społeczeństwa do doświadczania i poznawania ojczystej przyrody będącej wspólnym dziedzictwem ogółu obywateli Rzeczpospolitej Polskiej.
Obraz

Kolejnym punktem ustawy, na który zwraca uwagę ZPFP, jest artykuł 5. Ma on ustalić listę gatunków łownych z uwzględnieniem kultywowania tradycji łowieckich. Znaczy to tyle, co potencjalną możliwość przywrócenia polowań na zwierzęta, jak: łosie, żubry, wilki oraz inne. Przyznacie, że ta opcja zdecydowanie może wpłynąć na degradację liczebności przedstawicieli danego gatunku, co za tym idzie – zatracenie dbania o ojczystą przyrodę.

Projekt ten zamiast dążyć do cywilizowania myślistwa, stanie się źródłem ostrych społecznych konfliktów. Przede wszystkim jednak, w razie jego przyjęcia przez Sejm, doprowadzi do znaczącego pogorszenia standardów ochrony dzikich zwierząt, odda w ręce myśliwych absurdalnie szeroki zakres uprawnień i zlekceważy fundamentalne prawa milionów właścicieli nieruchomości, uniemożliwiając jednocześnie zwykłemu Polakowi korzystanie z uroków ojczystej przyrody

Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wystosowało petycję o nazwie „Nie dla Rzeczpospolitej Myśliwskiej”, która ma na celu przerwanie prac nad nowelizacją ustawy. Jeśli jesteście zainteresowani tą akcją, petycję znajdziecie na specjalnej stronie internetowej. Obecnie podpisało ją ponad 28 tysięcy osób.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)