Otwierasz bezlusterkowca Nikon V1, a tam... sensor Aptiny

Ekipa serwisu Chipworks postanowiła zajrzeć serii aparatów Nikon 1 pod sukienkę i znalazła niespodziankę. Mimo deklaracji Nikona, że sensor w nowym rozmiarze to autorski projekt Japończyków, wiele wskazuje na to, że znaleziona matryca CX została stworzona przez amerykańską firmę Aptina.

Fot. PD
Fot. PD
Piotr Dopart

Ekipa serwisu Chipworks postanowiła zajrzeć serii aparatów Nikon 1 pod sukienkę i znalazła niespodziankę. Mimo deklaracji Nikona, że sensor w nowym rozmiarze to autorski projekt Japończyków, wiele wskazuje na to, że znaleziona matryca CX została stworzona przez amerykańską firmę Aptina.

Na producenta jednoznacznie wskazywać ma nadrukowana nazwa firmy, którą bardzo wyraźnie widać na fotografiach matrycy opublikowanych przez serwis. Na czipie sensora CMOS o sięgającej 12 milionów fizycznej liczbie pikseli rozmiaru 3,4 µm (wymiary 16,9 mm x 17,9 mm) redaktorzy Chipworksa wypatrzyli następujące oznaczenie: [logo Aptiny]/APTINA/IMAGING/(M)C1CC©/2010.

Sensor Aptina C1CC - serce serii Nikon 1 (fot. Chipworks)
Sensor Aptina C1CC - serce serii Nikon 1 (fot. Chipworks)

Można długo prowadzić ożywioną dyskusję pt. "Czy branding firmowy producenta wskazuje na autorstwo projektu", ale redakcja Chipworks wydaje się przekonana, że to właśnie Amerykanie odpowiadają za istnienie (istnienie, a więc także projekt) części podzespołów Nikona V1.

Aptina specjalizuje się w małych matrycach, implementowanych głównie w kompaktach i telefonach komórkowych, więc przynajmniej częściowe zaangażowanie producenta w proces projektowania Nikonów z serii 1 byłoby bardzo pragmatycznym krokiem ze strony Japończyków.

Ciekawe światło rzuca na sprawę zeszłoroczny post umieszczony przez dr. Erica Fossuma - twórcy sensora CMOS - na forum DPReview. Jak odnotowuje Eamon Hickey z serwisu Rob Galbraith DPI, wynalazca podstawowego elementu współczesnych lustrzanek stwierdził, iż Aptina nie byłaby skłonna do wykonania większego, lustrzankowego sensora, gdyby nie było to wynikiem współpracy z dużym klientem, prawdopodobnie którąś z japońskich firm. Czyżbyśmy znaleźli winnego?

Jeśli ktoś chce sobie pooglądać Nikona V1 od wewnątrz - czyli sporo kości Samsunga - to warto zajrzeć na Chipworks i przeczytać całość testu rozbiórkowego.

Źródło: Rob GalbraithChipworks

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)