”Czy w razie rozwodu oddasz nam pieniądze za zdjęcia?” Co odpowiesz na takie pytanie?
Spotkałem się już z różnymi absurdami świata fotografii. Oczywiście nie obeszło się bez piekielnych klientów – niektórzy mieli sporą obsuwę w płatnościach, niektórzy jej unikali, inni chcieli poprawek. Ale to przekracza już ludzkie pojęcie.
Na Reddicie pojawił się ciekawy wpis. Użytkownik justinwheelon wrzucił zrzut ekranu, w którym para ślubna bezczelnie pyta o klauzulę zapewniającą zwrot pieniędzy w przypadku rozwodu. Przyznacie, że brzmi to nawet już nie śmiesznie, ale niezrozumiale.
Oczywiście post od razu trafił do wielu fotografów – niektórzy zastanawiali się czy to żart, inni zaczęli się pieklić. Zupełnie się temu nie dziwię. To delikatnie mówiąc nielogiczne zachowanie, ba pokusiłbym się o stwierdzenie, że to niegrzeczne. Nie mam pojęcia, jaki był realny powód zadania tego pytania, ale jeden z użytkowników Reddita skwitował sytuację piękną wypowiedzią: ”Czy dostanę zwrot pieniędzy za posiłek, jeśli zrobię się głodny później?”.
Witam,moja narzeczona i ja szukamy fotografa ślubnego, lecz mamy problem z odpowiednią umową. Chcemy zawrzeć klauzulę, która gwarantuje nam zwrot pieniędzy w przypadku jeśli się rozwiedziemy, ze względu na to, że nie będziemy potrzebować tych zdjęć. Proszę daj mi znać, czy masz taki zapis w swojej umowie lub czy byłbyś w stanie go dodać. Dziękuję!
Często zdarzają się wam ”piekielni klienci”? Jesteśmy ciekawi, jakich absurdów doświadczyliście w swojej pracy fotograficznej.