Pete Souza – historyczne spojrzenie fotografa prezydenta Obamy

Fotografowanie głowy państwa to niezwykle trudne zadanie. Nie jest to zwykła fotografia prasowa, tutaj liczy się coś dużo ważniejszego – oficjalny wizerunek prezydenta. Każdy fotograf pełniący tę rolę musi przykładać wagę nie tylko do kadru, ale i ogólnego odczucia zdjęcia.

Pete Souza – historyczne spojrzenie fotografa prezydenta Obamy
Źródło zdjęć: © Źródło: youtube.com
Marcin Watemborski

31.03.2016 | aktual.: 31.03.2016 14:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Celem Pete'a Souzy jest bycie niewidzialnym świadkiem roli prezydenta Baracka Obamy w historii Stanów Zjednoczonych. Można powiedzieć, że jest jak ninja – pozostaje niezauważony, w cieniu głowy państwa. Jest zawsze na służbie, dokumentując życie Białego Domu.

Obraz

Bardzo często Pete ginie w tłumie fotoreporterów, ale zdecydowanie wyróżnia go styl pracy – jest gotowy na masę poświęceń – nie straszne mu rzucanie się w kałuże, czy bieganie za prezydentem. Ze względu jednak na pełnioną funkcję – zawsze musi być w garniturze, bo przecież towarzyszowi najważniejszego osoby w kraju nie wypada chodzić w dresie.

Obraz

Mimo tego, że Souza nie jest jedynym fotografem w otoczeniu Obamy – jest zawsze o jeden krok dalej niż pozostali. Jest świadomym dokumentalistą, który wie, co jest ważne dla historii USA, którą szanuje i rozumie. Jego obecność ma znaczący wpływ na budowanie nie tylko wizerunku prezydenta, ale właśnie historii.

Obraz

Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć Souzy – możecie śledzić śmiało oficjalnego Flickra Białego Domu.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)