Phenaki w akcji. Wystarczy wpisać scenariusz, a film "stworzy się sam"

Astronauta na koniu - dzieło Phenaki
Astronauta na koniu - dzieło Phenaki
Źródło zdjęć: © Phenaki
Oskar Ziomek

06.11.2022 16:50, aktual.: 15.11.2022 11:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Google zaprezentował niedawno, na co stać sztuczną inteligencję tworzącą filmy. Oprogramowanie Phenaki, które wciąż jest tylko w fazie testów, potrzebuje jedynie tekstowego scenariusza - wystarczy napisać, co ma się wydarzyć na ekranie, a chwilę później dostarczony zostanie właściwy materiał.

Dotychczas w ten sposób tworzono głównie zdjęcia - tutaj popularnością cieszy się Dall-e. Phenaki działa na podobnej zasadzie, "produkując" krótkie animacje. Użytkownik może na przykład wpisać, że oczekuje realistycznego ujęcia psa słuchającego muzyki w słuchawkach lub astronauty jeżdżącego konno i takie też filmy otrzyma. Podobnie jak w przypadku zdjęć i Dall-e, także tutaj prezentowanych jest kilka kombinacji.

Stopklatka z przykładowego materiału wygenerowanego przez Phenaki
Stopklatka z przykładowego materiału wygenerowanego przez Phenaki© Phenaki

O ile jednak w przypadku zdjęć temat się tu w zasadzie kończy, tak w przypadku filmów można mieć zastrzeżenia co do ich długości. To w praktyce krótkie animacje, którym bliżej do GIF-ów wysyłanych w komunikatorach.

Google chce to zmienić, dlatego niedawno chwalił się, że Phenaki udało się wykorzystać do stworzenia stosunkowo długiego filmu, który składa się z kilku kolejno następujących po sobie scen. Całość została wygenerowana przez AI na podstawie tekstowego scenariusza. Efekt opublikowano na Twitterze:

Do poprawy jakości nagrania zastosowano tutaj Imagen Video - system rozwijany przez Google Research i szczegółowo opisany w tej publikacji. Wiele ciekawego można się także dowiedzieć o samym modelu Phenaki, zaglądając na oficjalną stronę projektu. Znajdują się tu między innymi interaktywne przykłady, dzięki którym można sprawdzić, jak AI spisuje się w różnych scenariuszach i jaki wpływ na efekt końcowy ma sposób uczenia.

Oskar Ziomek, dziennikarz Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także