PhotoRocket, czyli jak podzielić się swoimi zdjęciami w Sieci w odrzutowym tempie

PhotoRocket to nowy program, który na razie jest jeszcze w wersji testowej, ale już zaskakuje niesamowitymi możliwościami. Przede wszystkim ułatwia dzielenie się zdjęciami na Facebooku lub innym portalu społecznościowym, w galerii internetowej lub przez e?mail. Nie musimy za każdym razem korzystać z narzędzi danego serwisu, teraz możemy załadować zdjęcia bezpośrednio z oryginalnego folderu. Jego możliwości  przedstawia ta krótka prezentacja:

Wystarczy jedno kliknięcie prawym przyciskiem myszy, aby podzielić się swoim zdjęciem lub całą kolekcją fotografii i udostępnić je on-line. Po zaznaczeniu opcji Share with PhotoRocket otwieramy okno, w którym możemy dopasować odpowiedni tag, a następnie wybrać miejsce, w którym chcemy zamieścić zdjęcie ? np. Facebook. Potem dodajemy tytuł i... udostępniamy.

Nie musimy martwić się o zmianę rozmiaru zdjęcia czy przeładowane łącze. PhotoRocket radzi sobie z tymi problemami. I co najważniejsze ? oszczędza nasz czas.

Niestety, PhotoRocket działa tylko pod Windowsem. To jedyny poważny minus programu. Wiadomo jednak, że trwają prace nad dostosowaniem aplikacji także do systemu Mac OS X i iPhone?a. Na razie PhotoRocket udostępniany jest darmowo, ale tylko na zaproszenie. Można je otrzymać, wysyłając e-mail.

Za przedsięwzięciem stoi ogromny kapitał. Za PhotoRocket odpowiada trzech panów ? Scott Lipsky, jeden z dyrektorów Amazon.com, Gary Roshak z Yahoo i Jan Hendrickson z Denny Hill Capital. Ile Ci trzej biznesmeni do tej pory zarobili? Mówi się już o kwocie sięgającej 1,3 miliona dolarów.

Podobnie silna ekipa, zarówno pod względem potencjału intelektualnego, jak i wielkości kapitału, stoi za inną darmową aplikacją ? Instagram. To bardzo popularna aplikacja na system iOS, czyli na iPhone?a czy iPoda touch, która działa podobnie jak PhotoRocket. Ułatwia szybką edycję zdjęć poprzez możliwość nakładania gotowych świetnych filtrów, przeglądanie fotografii znajomych i ich błyskawiczne komentowanie oraz - oczywiście - załadowanie fotografii na portale społecznościowe. Tutaj w ciągu miesiąca zgromadzono prawie 5 milionów dolarów.

Widocznie tworzenie tego typu programów nadal jest w cenie - i to jakiej! W końcu udostępnianie zdjęć w Sieci jest teraz jedną z podstawowych aktywności każdego internauty. Potrzebujemy nowych, łatwiejszych rozwiązań. I dostajemy je.

Źródło: TechCrunch