Adobe Photoshop CC złamany przez piratów!
Adobe nowym sposobem dystrybucji oprogramowania chciało skutecznie walczyć z piratami. Okazuje się, że wystarczył jeden dzień, żeby nowa aplikacja znalazła się na pirackich serwerach.
Adobe nowym sposobem dystrybucji oprogramowania chciało skutecznie walczyć z piratami. Okazuje się, że wystarczył jeden dzień, żeby nowa aplikacja znalazła się na pirackich serwerach.
Nieustanna gra między twórcami oprogramowania trwa w najlepsze. Nic dziwnego - Photoshop to najchętniej kradziony program na świecie. Nowy model dystrybucji miał ograniczyć piractwo, ale okazuje się, że wystarczył jeden dzień, żeby na serwerach Pirate Bay pojawił się plik o nazwie "Adobe Photoshop CC 14.0 Final Multilanguage". Udostępnił go niejaki Ching Liu. Z komentarzy wynika, że oprogramowanie działa, a w pliku rzeczywiście znajduje się Photoshop, a nie "romans" niemiecki.
[solr id="fotoblogia-pl-70437" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1598,finalna-wersja-adobe-lightroom-5-jest-juz-dostepna" _mphoto="lightroom-5-70437-270x15-a8304ae.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2960[/block]
Pakiet CC wymaga, żeby w momencie instalacji komputer był podłączony do Internetu, ale jak widać, i z tym poradzono sobie bez większych problemów. Jeszcze nie wiadomo, jak będzie wyglądać sytuacja w kolejnych miesiącach subskrypcji, kiedy oprogramowanie będzie musiało łączyć się z serwerami Adobe. Sądząc jednak po szybkości działania piratów, i to zabezpieczenie okaże się nieskuteczne.
Adobe podeszło do tematu ambitnie: chciało osiągnąć większe dochody i ograniczyć piractwo. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem ta wielka firma polegnie na polu bitwy. Wydaje mi się, że zanim Adobe kolejny raz podejmie tak radykalne kroki, zastanowi się dwa razy. Na razie udało mu się zrazić do siebie dotychczasowych uczciwych użytkowników (w tym mnie). Jeśli nie będzie to konieczne, nie zdecyduję się na zakup subskrypcji, tylko pozostanę przy posiadanej wersji pudełkowej. Z drugiej strony nic nie wskazuje na to, aby plan ograniczenia piractwa miał się powieść.
[solr id="fotoblogia-pl-68206" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1615,adobe-odpowiada-na-uwagi-dotyczace-chmury" _mphoto="ps-marquee-overview-708x-b2c0ea4.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2961[/block]
W mojej ocenie Adobe nie uda się też zarobić - nie wyobrażam sobie gorszej sytuacji niż zrażenie klientów, mętne tłumaczenia i hulaj dusza dla piratów.
My, fotografowie, powinniśmy być szczególnie wyczuleni na piractwo. Często jednak jest tak, że kiedy ktoś ukradnie nam zdjęcie, podnosimy alarm, wrzucamy screeny na Facebooka, pieklimy się, wyklinamy. Nic dziwnego - w końcu ktoś użył naszych zdjęć. Jednak w takich momentach czasami trzeba uderzyć się w pierś, bo skradzione zdjęcie zostało obrobione za pomocą skradzionego oprogramowania.
[solr id="fotoblogia-pl-67159" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1663,burza-wokol-chmury-adobe-proponuje-znizki-na-photoshopa-cc" _mphoto="ps-marquee-overview-708x-0202565.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2962[/block]
Jestem wielkim przeciwnikiem piractwa. Na naszą redakcyjną skrzynkę dostajemy wiele maili dotyczących aplikacji Adobe. Często zgłaszacie problemy: że aplikacja się nie aktualizuje, że coś nie działa. Ponieważ nie jestem informatykiem, zawsze odsyłam do bądź co bądź świetnej infolinii Adobe. Wtedy zazwyczaj kontakt z czytelnikiem się urywa. Niektórzy są bardziej śmiali i otwarcie przyznają, że Photoshopa ściągnęli, bo za 1000 zł (wersja studencka), który musieliby za niego zapłacić, wolą kupić obiektyw.
Moim zdaniem trzeba zmienić podejście. Jeśli mnie na coś nie stać, szukam tańszego rozwiązania. Podobnie jest z ciuchami; nie stać mnie na spodnie marki Armani, więc kupuję w Zarze, a nie "Armaniego" na tureckim bazarze.