Pics.io umożliwia organizowanie i edycję zdjęć w Google Drive. Zobaczcie, jak działa
Pics.io to nowa platforma, która współpracując z zasobami zgromadzonymi w Google Drive może stać się ciekawym uzupełnieniem pracy, którą wykonujemy na komputerze wyposażonymi w Lightroom.
Od kilku lat korzystam z Google Drive, czyli dysku w chmurze. Jest to ciekawe rozwiązanie do przechowywania zdjęć, dokumentów, plików, które "ważą" za dużo, by je przesyłać mailem, a do tego zawsze mamy do nich dostęp, kiedy jesteśmy zalogowani do konta Google (wystarczy mieć konto na gmail). Przydatna jest też opcja udostępniania zasobów na tym wirtualnym dysku; można wybrać krąg osób, które mogą zajrzeć do naszych plików. Do tego używając kilku komputerów (tablet, laptop, smartfon), na wszystkich z nich mamy wgląd do tych samych dokumentów.
Picsio Product Demo
Na dniach ruszyła wersja beta platformy Pics.io, która pozwala rozszerzyć funkcje Google Drive. Do serwisu musimy się zalogować, ale możemy to zrobić przez Drive'a pozwalając Pics'owi na dostęp do naszych zasobów. Możemy też wgrać nowe pliki, które będą przechowywane na naszym koncie w Google. Co daje nam zalogowanie się do Pics.io?
Po pierwsze, możemy zdjęcia oznaczyć używając flag, kolorów lub gwiazdek. To pozwala nadać im na przykład hierarchię ważności. Do tego zdjęcia możemy podzielić, zorganizować w nowych folderach. Na przykład, jeśli byliśmy na jakimś wyjeździe z grupką znajomych, możemy zdjęcia podzielić w foldery ze zdjęciami, które zainteresują konkretnego znajomego, i które udostępnimy tylko tej osobie. Zmiany zapisywane są na naszym dysku.
Po drugie, możemy zdjęcia edytować, nie mając na komputerze, na którym to robimy żadnego oprogramowania do tego służącego. Są tu podstawowe funkcje do szybkiej edycji, również, jak zapewnia Pics.io, plików RAW. Ja próbowałem edycji na wgranych wcześniej plikach JPEG. Możemy, po naciśnięciu przycisku "EDIT", zmieniać temperaturę barwową, kontrast i jasność, saturację. Możemy też oczywiście zdjęcie skadrować. Wszystko do szybkiej i podstawowej obróbki zdjęcia. Na koniec zdjęcie można zapisać w JPEG, PNG lub WEBP, zmienić jego rozdzielczość i kompresję.
Do tego, program ma bardzo estetyczny i intuicyjny interfejs. Tło jest ciemne, czarne, z żółtymi elementami.
Z mojego punktu widzenia, taka platforma, jak Pics.io długo jeszcze nie wyeliminuje z użycia programu do obróbki, który mamy na stałe wgrany do naszego głównego komputera. Ja traktowałbym je jako uzupełniające narzędzie do katalogowania i edytowania zdjęć, kiedy nie mam dostępu do swojego komputera. Dla niektórych jednak, może dla początkujących amatorów, którzy nie chcą inwestować pieniędzy w Lightroom'a, może się okazać ciekawą opcją. Dla tych, którzy są supermobilni i tabletowo-smartfonowi, może też, bo wszystkie swoje pliki mają na wirtualnym dysku, co dla mnie wciąż pozostaje opcją, a nie głównym sposobem przechowywania swoich zasobów.