Piękna i niszczycielska zarazem. Niesamowite zdjęcia płynącej lawy

Niszczycielskiej mocy płynącej lawy nie sposób powstrzymać, nie sposób też oderwać wzroku od jej piękna. Bruce Omori spełnia swoje dziecięce marzenia fotografując to niesamowite zjawisko.

Piękna i niszczycielska zarazem. Niesamowite zdjęcia płynącej lawy
Źródło zdjęć: © © Bruce Omori / [Instagram](https://www.instagram.com/bruceomori/)
Monika Homan

16.07.2018 | aktual.: 16.07.2018 14:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bruce Omori dorastał w Hilo, na Hawajskiej Wielkiej Wyspie. Podczas szkolnej wycieczki do pobliskiego Parku Narodowego Wulkanu Hawai'i, kiedy siedział zamknięty w autobusie i oglądał przesz szybę płynącą lawę, zrodziło się w nim pragnienie, żeby się do niej zbliżyć.

Doskonale wiedział, że jego opiekuńcza matka nigdy by mu na to nie pozwoliła, jednak zasiane w tamtej chwili pragnienie nie dawało mu spokoju przez dziesięciolecia.

Omori przepracował w firmie inżynierii mechanicznej wiele lat. Kiedy jego matka zachorowała i przeprowadził się z rodziną, żeby być bliżej niej, zaczęły go wykańczać dojazdy do pracy. Dodatkowo pojawiły się u niego problemy wynikające z ciągłego stresu. Szukając innego zajęcia, Bruce pomyślał o fotografii.

Początkowo fotografował naturę, sufrerów i ptaki - to pozwoliło uporać mu się ze stresem. W 2008 roku nadarzyła mu się okazja, żeby sfotografować lawę. Obudziło się w nim pragnienie z dzieciństwa i nie mógł z niej nie skorzystać. Dziś ma za sobą wiele godzin fotografowania tego pięknego i niebezpiecznego zjawiska.

  • Kiedy podchodzisz bliżej, czujesz ciepło, słyszysz dźwięki wydobywające się z lawy, kiedy płynie - to uzależnia. Teraz za każdym razem, gdy mam okazję, idę zobaczyć lawę - mówi Bruce.

Większość jego zdjęć powstaje z helikoptera. Omori w płynącej lawie dostrzega niesamowite kształty i tekstury, zatrzymując je w swoich kadrach.

Choć uwielbia fotografować to co robi, Bruce zdaje sobie sprawę z niszczycielskiej mocy lawy. Był podczas erupcji wulkanu Kilauea w maju tego roku i z góry obserwował, jak lawa "zabiera" czyjeś domy. Władze kazały wtedy ewakuować co najmniej 1700 mieszkańców w pobliżu wulkanu. W sytuacjach kiedy lawa zagraża okolicznym miasteczkom zdjęcia Omoriego są nie tylko pięknym obrazem, ale dostarczają również informacji o zniszczeniach i zagrożeniach.

Więcej zdjęć Bruca znajdziecie na jego koncie na Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)