Pierścień z drukarki 3D ochroni Wasze obiektywy przed kradzieżą
Zmiana obiektywów we współczesnych aparatach to banał. Wystarczy wcisnąć guziczek i przekręcić – nie to, co kiedyś i półgodzinne odkręcanie gwintu. Niestety, to udogodnienie sprawia też, że szkło odczepia się również łatwiej złodziejom. Oto proste rozwiązanie, które utrudni ten proces.
26.01.2017 | aktual.: 26.01.2017 12:27
Interesujące akcesorium o nazwie Mark’s Lens Safe może zmienić problem częstych kradzieży obiektywów przez odczepianie. Zostało ono stworzone przez Rutgera Geerlinga oraz jego przyjaciela Marka. Panowie zdecydowali się to zrobić z myślą o kolegach, którzy zajmują się fotografią koncertową i niejednokrotnie ktoś zwinął im szkło.
Kilka lat temu ktoś nagrał scenę kradzieży sprzętu fotograficznego. Na filmiku złodziej zwinnie odczepia szkło z korpusu i pędzi w nieznane.
Thieves in Saint-Petersburg (Russia)
„Mark’s Lens Safe" to tani plastikowy pierścień, wydrukowany w technice 3D, który zdecydowanie utrudnia odczepienie obiektywu, uniemożliwiając wykonanie tego jedną ręką. Montuje się go wokół bagnetu korpusu, zasłaniając przycisk zwalniania obiektywu. Jeśli chcecie ściągnąć szkło, musicie trzymać aparat oburącz i wcisnąć blokadę końcówką palca przed przekręceniem obiektywu.
Mark's Lens Safe demo
Pierścień znalazłby uznanie wśród fotoreporterów pracujących w terenie, gdzie jest pełno ludzi. Streetowcy również by się ucieszyli. Jak wiecie - w tłumie trudno jest non stop pilnować aparatu, zwłaszcza kiedy mamy ich kilka. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie polska cena. Kontaktowałem się z firmą zajmującą się drukiem 3D i koszt wyprodukowania jednego pierścienia w technice SLA (utwardzanie żywicy światłoczułej) wynosi 320 złotych, a czas oczekiwania to 1-3 dni robocze. W najtańszej opcji (technologia SLS) koszt wynosi 100 złotych. Niestety w Polsce druk trójwymiarowy nie jest jeszcze aż tak popularny jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie za wykonanie takiego elementu zapłacimy około 1 dolara.
Trójwymiarowy projekt nakładki jest dostępny do ściągnięcia za darmo. Póki co, panowie opracowali nakładki tylko do aparatów Canon. Geerlin ma nadzieję, że członkowie społeczności fotograficznej udoskonalą projekt i przystosują go do aparatów innych marek.