Płaskie obiektywy już niedługo mogą pojawić się w fotografii i to nie tylko mobilnej

Ostatnie 20 lat to burzliwy rozwój technologii związanych z cyfrowym obrazowaniem. W tym czasie matryce światłoczułe przeszły ogromną ewolucję, pozwalając na ciągłe rozszerzanie ich możliwości fotograficznych i filmowych. W świecie obiektywów właściwie niewiele się zmieniło, nadal mamy do czynienia z klasycznym szkłem, czasem jakiś producent pokaże nową powłokę czy soczewkę, która lepiej radzi sobie z jakąś wadą optyczną. Ogólna zasada jest prosta - jasne oraz długie obiektywy są duże i ciężkie.

Jest jednak światełko w tunelu, amerykańscy naukowcy z Caltech opracowali system płaskich soczewek, które mogą być w łatwy sposób wprowadzone do produkcji. Co więcej - mogą być zintegrowane z matrycą. Krótko mówiąc, matryca i obiektyw byłyby gabarytów zbliżonych do samej matrycy. Tego typu rozwiązanie będzie można zastosować w aparatach, smartfonach i urządzeniach medycznych.

Technologia jest oparta o silikonowe cylindry w rozmiarze zaledwie 600 nanometrów, o średnicy około kilkuset nanometrów, które są umieszczone na aktywnej powłoce. Dla porównania włos ludzki ma 100 000 nanometrów, daje to pojęcie o wielkości pojedynczych cylindrów. Każda z powłok jest pokryta dziesiątkami milionów takich cylindrów, przez które przechodzi światło. Kontrolując ich rozmiar, można określić, jak będzie się poruszał przez nie promień, co pozwala na stworzenie płaskiej soczewki o konkretnych parametrach. Co więcej - płaski obiektyw będzie pozbawiony wad optycznych charakterystycznych dla normalnych obiektywów.

Jest to rozwiązanie, które początkowo może zrewolucjonizować fotografię mobilną. Ta dziedzina obrazowania rozwija się obecnie najprężniej. Wyobraźmy sobie płaski teleobiektyw w smartfonie albo płaskie adaptery, które będą pokrywały różne ogniskowe. Znając producentów smartfonów - znajdą ciekawy i wygodny sposób wprowadzenia tego rozwiązania.