Początek końca fotografii. Powstała wirtualna agencja modeli stworzonych przez SI

Początek końca fotografii. Powstała wirtualna agencja modeli stworzonych przez SI

Niedługo nawet takie zdjęcia będzie można wygenerować za pośrednictwem sztucznej inteligencji. Fotografowie, modele, wizażyści czy styliściy mogą stracić pracę.
Niedługo nawet takie zdjęcia będzie można wygenerować za pośrednictwem sztucznej inteligencji. Fotografowie, modele, wizażyści czy styliściy mogą stracić pracę.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Marcin Watemborski
10.03.2023 10:00

Proszę państwa, stało się. Tak wygląda początek końca profesjonalnej fotografii. Agencja modelingowa Deep Agency wykorzystuje sztuczną inteligencję do kreowania "zdjęć" z produktami klientów na podstawie modeli stworzonych przez algorytm. Nie potrzeba fotografa, tła, produktu, a na dodatek wszystko jest tańsze i zajmuje mniej czasu. Nadchodzą mroczne dni.

Wiele osób zastanawiało się, kiedy to nastąpi. I właśnie nadszedł ten czas. Wirtualna agencja modelingowa powstała. Eksperci wykorzystujący algorytmy generatywnych sieci neuronowych oferują tanią reklamę, opartą na wizerunkach stworzonych przez sztuczną inteligencję. Wystarczy wybrać modela, pozę i gotowe. Resztą zajmie się Deep Agency.

Zastanawiacie się, czy wirtualna agencja odbierze pracę fotografom? Otóż może to zrobić. Podczas określania wytycznych dotyczących wygenerowanych "zdjęć", możemy wybrać nawet aparat, który będzie symulowany. Na razie do wyboru mamy: bezlusterkowce Fujifilm X-T3 oraz Sony a7, jak też lustrzankę cyfrową Canona. Za 29 dolarów miesięcznie (niecałe 130 zł) mamy dostęp do całego zestawu póz wygenerowanych przez SI modeli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reakcje ludzi na Deep Agency są bardzo negatywne. Ludzie zwracają uwagę nie tylko na odbieranie pracy modelom, fotografom, stylistom, wizażystom czy retuszerom, ale również na dehumanizację. Chodzi o to, że w tym przypadku nie mamy do czynienia już z człowiekiem z krwi i kości, a wytworem maszyny, który udaje prawdziwą osobę. To wszystko brzmi tak, jakby wizje z filmów science-fiction stawały się prawdą.

Wśród komentarzy pojawiły się żądanie, by właściciel agencji Danny Postma pokazał "zdjęcia" dłoni oraz zębów wirtualnych modeli. Chodzi o to, że sztuczna inteligencja nie radzi sobie dobrze z generowaniem tych części ciała. Jeśli jednak to wszystko się uda, rynek fotografii produktowej z ludźmi w rolach głównych, zmieni się nie do poznania. I to na gorsze.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)