Podróże chmur burzowych i pioruny zamknięte w jednym time lapsie
22.12.2015 09:20, aktual.: 22.12.2015 10:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mike Olbinski od 7 lat zajmuje się ściganiem ulewnych deszczy i burz w Arizonie. Podczas swoich podróży tworzy zapierające dech w piersi timelapse'y.
W 2014 roku Mike Olbinski porzucił swoją regularną pracę i w pełni poświęcił się fotografii. Dzięki temu porzucił ograniczenia związane z brakiem czasu i mógł oddać się swojej pasji. W zeszłym roku poświęcił 31 pełnych dni na pogonie za burzami, w tym roku było to aż 48 dni.
Przejechał ponad 17 tysięcy mil, czyli ponad 3 tysiące mil więcej niż rok temu. Największą różnicą jednak jest ilość strzelonych klatek – zrobił ponad 60 tysięcy więcej zdjęć niż minionego lata, łącznie wyszło mu 105 tysięcy fotografii.
Dzięki temu udało mu się wybrać najbardziej pasjonujące ujęcia i złożyć w zjawiskowe time lapse'y. Niestety tegoroczna trasa nie pozwoliła mu na zarejestrowanie burz piaskowych. Nadrabiają to dynamiczne podróże chmur i ich nagłe przekształcenia.
Podczas podróży Mike zastanawiał się nad historią, którą chce opowiedzieć. Ta edycja „Monsoona” miała być bogata w wybuchy oraz podróże cumulusów.