Polak przyjęty do prestiżowej agencji VII Photo
VII Photo przyjęło 13 nowych członków, w tym Polaka Maćka Nabrdalika. VII Network zostało rozwiązane.
16.10.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z dziesiątą rocznicą narodzin kolektywu VII wiąże się nie tylko premiera pierwszego zbiorowego albumu. Jest to też czas na fundamentalne zmiany w składzie i organizacji VII, moment rozstania się VII Photo ze swoją odnogą VII Network, która zostaje rozwiązana. Podział na rdzennych fotografów kolektywu i grupę przyjętych do Network reporterów „tworzył w oczach klientów VII zamieszanie oraz system dwóch klas” - pisze agencja.
W lipcu tego roku proszono reporterów VII Network o ponowne ubieganie się o członkostwo w „siódemce”. Rozwiązanie VII Network ma na celu uproszczenie struktury agencji - wszyscy fotografowie mają mieć ten sam dostęp do jej usług.
Również sposób odprowadzenia składek uległ zmianie. Dodatkowo, fotografowie będą musieli się podzielić z agencją dziesięcioma procentami wszystkich swoich dochodów z fotografii:
„Chcemy sobie zapewnić zaangażowanie i poświęcenie naszych członków” - mówił dyrektor VII Stephen Mayes w czerwcowej rozmowie z „British Journal of Photography”. „Oczywiście nie każdemu musi się to spodobać. Rozwiązanie VII Network i ponowna rekrutacja mają też być szansą deklaracji dotychczasowych członków”.
Mayes przypuszcza, że nie wszyscy będą chcieli się ubiegać o dalszą współpracę. Nie potwierdzono dotąd, czy James Nachtwey - jeden z założycieli VII - właśnie dlatego zakończył współpracę ze swoją agencją.
Jak oświadcza Gary Knight, rekrutacja oparła się na
„wyważeniu agencji nie tylko pod kątem jakości fotografii, wzięto też pod uwagę inne cechy autorów, zrealizowane przez nich tematy, ich doświadczenie i produktywność”.
Niestety nie wszystkim się poszczęściło. W nowym składzie VII nie znalazło się aż pięciu z szesnastu fotografów rozwiązanego VII Network. Czterech odrzucono, Andrea Bruce natomiast zrezygnowała ze współpracy.
„To było może najtrudniejsze przedsięwzięcie VII” - twierdzi Gary Knight - „wiedzieliśmy, że wybór będzie nam łamał serca - musieliśmy się pożegnać ze wspaniałymi ludźmi”.
Niemniej jednak agencja oświadcza, że ten krok stanowi ulepszenie jej dotychczasowego funkcjonowania.
Jedenastu autorów VII Network, w tym Polaka Maćka Nabrdalika, przyjęto do VII Photo wraz z nowymi członkami - Davidem Monteleone i Anastasią Taylor-Lind. Agencja liczy teraz 23 fotografów. Program mentorski, który dotąd był instrumentem rekrutacyjnym „siódemki”, będzie istniał dalej.
Podział na właścicieli agencji i współpracowników ulegnie jedynie zmianom kosmetycznym. Dotąd każdy z jedenastu członków VII Photo miał szansę na część rocznych zysków agencji i uczestniczył w głosowaniach, niósł też odpowiedzialność finansową za działanie VII i to się nie zmieni. Nowi członkowie VII Photo nie będą automatycznie właścicielami, będą mieli za to szansę wypowiadać się na rocznych spotkaniach VII. „Chcemy znać ich opinie” - zapewnia Mayes.
W przeciwieństwie do dotychczasowego podziału „siódemki” na Photo i Network, klienci nie będą już mieli wglądu w to, kto jest właścicielem agencji, a kto nie. Zresztą, klient powinien się kierować jakością prac, nie rodzajem członkostwa ich autorów. Prestiż VII ma się w równej mierze przyczynić do sukcesu wszystkich pracujących dla agencji reporterów.
Dziesięć lat temu, trzy dni przed 11 września, ogłoszeno powstanie „siódemki” w Perpignan i było to – według Davida Frienda - ożywienie takich wartości jak solidarność na coraz bardziej okrutnym rynku fotograficznym. Jak twierdzi agencja, dzisiejsze zmiany zostały wprowadzone w tym samym duchu.
Lista fotografów VII i ich portfolio: http://www.viiphoto.com/feature.html