Fotografowie i dziennikarze atakowani przez policję w USA. Są poszkodowani
W przeciągu ostatniego tygodnia protesty w USA ze względu na śmierć George’a Floyda nabrały wymiaru regularnych zamieszek. Policja używa gazu i gumowych kul. Na celownikach są również dziennikarze i fotografowie. Reuters donosi o 15 poszkodowanych przedstawicielach mediów.
02.06.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:52
Protesty, a teraz zamieszki w USA, są spowodowane śmiercią Afroamerykanina George’a Floyda. Mimo tego, że był on nieuzbrojony, został obezwładniony i duszony przez policjanta w Minneapolis przez ponad 8 minut, w wyniku czego czarnoskóry mężczyzna zmarł. Funkcjonariuszowi został postawiony zarzut morderstwa.
Praktycznie w każdym większym mieście Stanów Zjednoczonych sytuacja jest napięta. Ludzie stają naprzeciw policji, rzucają kamieniami, ci odpowiadają gazem, gumowymi kulami i obezwładnianiem. Płoną budynki i samochody. Są rabowane sklepy. Do tłumienia rozruchów została wysłana Gwardia Narodowa, oddziały SWAT oraz członkowie Federalnej Agencji Bezpieczeństwa.
Na miejscu jest wielu dziennikarzy i fotoreporterów, ale ich zadanie nie wydaje się kogokolwiek obchodzić. Agencja Reutera donosi, że 15 członków mediów zostało rannych w wyniku ostrzału gumowymi kulami lub rozpylania gazu łzawiącego. Co najmniej 6 innych reporterów otrzymało obrażenia wskutek ataku protestujących. Fotograf Lucas Jackson dostał gumową kulą, a później jeden z uczestników zamieszek zniszczył jego aparat łomem. Chociaż sprzęt jest tutaj jednak najmniej ważny.
Louisville Police Fire Pepper Bullets At Reporter And Crew | MSNBC
Linda Tirado, niezależna fotoreporterka, straciła wzrok na lewe oko. Kobieta została postrzelona pociskiem znakującym, zawierającym barwnik. Nie jest jasne, czy było to celowe zagranie policji, czy przypadek, aczkolwiek z doniesień Neiman Labs wynika, że dziennikarze i fotografowie podczas trwających zamieszek są na celownikach policji – i to dosłownie. Dotychczas zostało zgłoszone ponad 100 przypadków ataków na przedstawicieli mediów, mimo tego, że w wielu przypadkach pokazywali oni legitymacje prasowe i krzyczeli, że są w pracy.
Głośny incydent dotyczy również Toma Avilesa. To doświadczony fotograf WCCO (stacja telewizyjna należąca do CBS), który ma na swoim koncie kilka nagród. Podczas piątego dnia dokumentowania zamieszek w Minneapolis, Tom został postrzelony gumową kulą, po czym sprowadzony do parteru przez policjantów i aresztowany. Gdy fotograf leżał na ziemi, wołał na pomoc Joan Gilbertson (producent CBS), która dostała od funkcjonariusza ostrzeżenie, że jeśli się zbliży to spotka ją to samo.
WCCO Veteran Photographer Struck By Rubber Bullet, Arrested By State Patrol
Podobna sytuacja spotkała Omara Jimneza z CNN.