Polski fotoreporter Marcin Suder porwany przez bojowoników w Syrii

Agencja Reuters poinformowała, że islamscy bojownicy porwali w Syrii polskiego fotoreportera Marcina Sudera. Fotograf miał zostać uprowadzony z biura dla mediów w mieście Saraqeb, w prowincji Idlib (północny zachód Syrii).

Marcin Suder. Screen z archiwalnego wydania DD TVN 2012
Marcin Suder. Screen z archiwalnego wydania DD TVN 2012
Krzysztof Basel

24.07.2013 | aktual.: 26.07.2022 20:12

Marcin Suder pojechał do Syrii sam na początku lipca. Wykonywał tam zdjęcia na zlecenie kilku firm, między innymi dla francuskiej agencji Corbis oraz polskiej agencji Studio Melon.

– (...) Mamy tylko potwierdzenia z Reutersa w tym momencie i tak naprawdę nic nie wiemy. Pojechał tam na początku lipca, jako fotoreporter wojenny. Robił tam materiały dotyczące wojny w Syrii. Pojechał tam na własną rękę, bo w ten sposób pracuje. Dowiedzieliśmy się o tym przed chwilą – powiedział Andrzej Wyszyński z agencji Melon [w rozmowie](http://natemat.pl/69513,polski-fotoreporter-marcin-suder-uprowadzony-w-syrii-porwali-go-islamscy-bojownicy) z Tomaszem Baliszewskim z serwisu NaTemat.

Paulina Okońska, narzeczona porwanego fotoreportera, powiedziała agencji Reuters, że jeszcze we wtorek mailowała z Suderem. Potem kontakt się urwał. Oficjalnie nie wiadomo jeszcze, jak doszło do porwania. Sprawę bada polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Według kilku źródeł biuro mediów w opanowanym przez rebeliantów mieście Saraqeb w północno-zachodniej Syrii zostało zaatakowane przez grupę islamskich bojowników. Napastnicy uprowadzili fotografa Marcina Sudera, pobili opozycyjnego aktywistę Manhala Barisza i zrabowali komputery oraz pieniądze.

Saraqib, Idlib, Syria na Google Maps
Saraqib, Idlib, Syria na Google Maps

Marcin Suder fotografią zajmuje się od kilkunastu lat. W tym czasie wyrobił sobie pozycję jednego z najlepszych polskich fotoreporterów. Fotografował w takich państwach, jak: Afganistan, Birma, Czeczenia, Indie, Iran, Kaszmir, Kongo, Palestyna, Ruanda, Sierra Leone czy Sudan. Jego największą pasją jest fotografia wojenna i społeczna. To za nią podążył do Syrii - kraju, który według Komitetu Ochrony Dziennikarzy jest dla pracowników mediów najniebezpieczniejszym miejscem na świecie. Tylko w 2012 roku zabito tam prawie 40 dziennikarzy, a aż 21 porwano. Mamy nadzieję, że niebawem Marcin Suder zostanie wypuszczony cały i zdrowy i że jeszcze nieraz zobaczymy jego nowe fotografie.

Będziemy na bieżąco śledzić losy Marcina Sudera i podawać wszelkie nowe informacje, jakie pojawią się w tej sprawie.

Źródło: NaTematDD TVNgazeta.pl

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)