"Polskie Malediwy" jeszcze nie zanikły. Wciąż zyskują na popularności
Od jakiegoś czasu, w naszym kraju jest głośno o "polskich Malediwach", czyli sztucznym archipelagu kilku wysepek, który powstał na wodach Zatoki Puckiej. Cóż, jaki kraj, takie wyspy równikowe.
12.09.2022 15:01
Prawdziwe Malediwy to kraj wyspiarski i przepiękny archipelag. To znane miejsce wyjazdów turystycznych, ponieważ temperatura powietrza utrzymuje się tam niemal przez cały rok na poziomie ok. 30 stopni Celsjusza, zaś wody – ok. 28 stopni.
Jak widać na poniższych zdjęciach, Polska trochę pozazdrościła wyspiarskiemu państwu. My też mamy swoje "Malediwy". Tak ironicznie określany jest sztucznie usypany archipelag na wodach Zatoki Puckiej. Mowa kilku wyraźnie zaznaczonych wysepkach, które znajdują się w odległości kilkuset metrów od linii brzegowej, niedaleko Helu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniany archipelag jest tak naprawdę skutkiem ubocznym prac hydrotechnicznych, które odbywały się przy wejściu do portu w Kuźnicy po to, by można było powrócić do bezpiecznej żeglugi oraz transportu morskiego. Pogłębiarki wydobywały piach z toru wodnego i przenosiły go w inne miejsce. Materiału było tak dużo, że składowany w jednym miejscu utworzył wysepki.
Mimo informacji, że piasek miał zostać przetransportowany w kierunku linii brzegowej, dzięki czemu spłyciłby wody, a być może nawet zasilił plaże, tak się nie stało. Od ponad 2 tygodni Polacy mogą się cieszyć "Malediwami" u siebie. Patrząc na zdjęcia z drona, faktycznie wyglądają bardzo interesująco – zwłaszcza w otoczeniu gęstej roślinności. Na tę chwilę nie wiadomo, jak długo się utrzymają – część wysepek już została wymyta przez prądy morskie.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotobolii