Jak poprawić odcień skóry w prosty sposób?
Każdy aparat ma inny sposób odwzorowania kolorów, a zwłaszcza tonów skóry. Niektóre dodają żółcie, inne czerwienie, a jeszcze inne zielony zafarb. W tym poradniku dowiecie się, jak sobie z tym poradzić.
30.10.2018 | aktual.: 30.10.2018 16:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Canon EOS 5D Mark III jest bardzo popularnym aparatem od wielu lat. Od początku tego roku rzesze fotografów zaczęły też korzystać z aparatu Sony A7 III, który został okrzyknięty królem bezlusterkowców. Nie oznacza to jednak tego, że jeden czy drugi wiernie oddają tonację skóry. Wielu użytkowników wspomina o tym, że odwzorowanie kolorów w Sony wyróżnia się na tle konkurencji.
Fotografowie i filmowcy zwracają uwagę na to, że odcień skóry znacząco różni się od tego, tworzonego przez aparaty Canona czy Nikona. Na szczęście w dobie cyfrowej postprodukcji to kilka kliknięć. Użytkownicy wspominają, że przesunięcia koloru idą w zabarwienia magenty albo cyjanu. To dość dziwne, a zafarb musi wyglądać naprawdę nienaturalnie.
Skin Tones in Portraits: Canon vs Sony and How to Correct
Sean Tucker postanowił zbadać ten problem i wziąć na warsztat Sony A7 III oraz Canona 5D Mark III z tym samym obiektywem. Faktycznie na zdjęciach widać różnicę. Tony skóry na Canonie są ciepłe, wpadające w żółcie, natomiast w Sony znacznie zimniejsze. Podkreślona jest również dominanta czerwieni. Faktycznie – te kolory są po prostu dziwne i zdecydowanie nie wyglądają atrakcyjnie.
Przez wspomnianą różnicę, niedoskonałości skóry na zdjęciach z Sony są wyraźniejsze. Ale czy zawsze powinniśmy traktować to, jako defekt? W zależności od tego, jakie zdjęcia robię, dążę do uzyskania różnego efektu. W przypadku zdjęć, na których walczę o nieskazitelną cerę modelki – Canon by wygrał. Jednak, jeśli chcę wydobyć wszystkie charakterystyczne elementy cer, jak piegi, przebarwienia i blizny – Sony jest lepszym rozwiązaniem.
Rozwiązaniem tego problemu jest oczywiście Photoshop i zabawa kolorami. Tucker robi to wszystko w Adobe Camera Raw oraz w Photoshopie. Ja zamiast używać ACR wolę korzystać z Lightrooma i powolutku wyrównywać sobie kolory. To praktycznie to samo działanie, tylko w innym środowisku. Sean ma swój sposób na kolor skóry, który zdecydowanie przyspiesza pracę.
W pierwszej kolejności rozpisuje sobie kolory na paletę CMYK. C (cyjan) jest właściwą wartością, M (magenta) powinno być iloczynem C x2, natomiast kanał Y (żółty) to M x1,25. K to czernie i mają one znaczenie dla rozpiętości tonalnej, ale w tym przypadku Sean celowo pomija ten kanał. Według tego, co mówi prowadzący, jeśli stosunek naszych kolorów będzie taki, jak wspomniał, kolor skóry powinien być bliski ideału.
Sean dokonuje pomiarów kursorem na rozmytej warstwie. Po sprawdzeniu tonów i ich wyników na panelu informacyjnym, tworzy on osobną warstwę wyrównania na ”Krzywych”. Jeśli z obliczeń wychodzi, ze jest za dużo magenty, należy dodać trochę zieleni, czyli przeciwstawnego koloru – robi się to przez podciągnięcie wykresu krzywej na środku delikatnie do góry. Odwrotnością czerwieni jest cyjan, natomiast odwrotnością niebieskiego żółty. Wymaga to trochę pracy, klikania i wrzucania danych do kalkulatora. W przypadku Seana efekt wygląda naprawdę dobrze. Wypróbowałem tę technikę na jednym ze swoich zdjęć.
Szczerze mówiąc w pierwszej chwili wszystko wyszło zbyt ciepłe. Zmieniłem krycie warstwy z krzywymi na ”Kolor” oraz zmniejszyłem procent krycia na około 70%. Efekt był o niebo lepszy i to właśnie on jest pokazany powyżej.
Według Seana ten sposób to najszybszy sposób na sprawdzenie i wyrównanie koloru na praktycznie wszystkich zdjęciach. Osobiście dodałbym do tego jeszcze maskowanie i zastosowanie tych kolorów tylko i wyłącznie do skóry. Realnie i tak w przypadku zaawansowanego retuszowania zdjęć każdy element kolorujemy osobno.