Prawa autorskie dla fotoreporterów? Światowa agencja AFP uważa to za absurd

Prawo autorskie to temat, na punkcie którego fotografowie są znacznie przeczuleni. Zwłaszcza fotoreporterzy, którzy poświęcają naprawdę wiele, by zrealizować materiał. Po ostatnim zamieszaniu nie zostaną oni miłośnikami Agence France-Presse.

Prawa autorskie dla fotoreporterów? Światowa agencja AFP uważa to za absurd
Źródło zdjęć: © © Pixabay
Marcin Watemborski

14.07.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:25

W środowisku prasowym zawrzało. Wszystko za sprawą konfliktu na linii portugalski fotoreporter Francisco Leong – Agence France-Presse. Jedna z najbardziej znanych agencji prasowych świata stwierdziła, że żaden fotoreporter nie ma praw autorskich do zdjęć, które wykonuje. Jeśli to brzmi absurdalnie, to wytłumaczenie tego stanowiska jest niezrozumiałą fikcją.

Sytuacja sięga roku 2019, gdy Leong odszedł z AFP. Pracował w agencji przez 14 lat, dokumentując wiele istotnych wydarzeń. Fotograf zwrócił uwagę, że umowa z AFP jest niezgodna z portugalską ustawą o prawie autorskim oraz kodeksem etyki dziennikarskiej. Według tych dokumentów prawo autorskie przysługuje twórcy, mimo pracy zarobkowej dla konkretnego podmiotu, w tym wypadku AFP.

Po to, by zdusić w zarodku żądania Leonga dotyczące odzyskania praw autorskich do jego dzieł, Agence France-Pressoe zwróciło się od Sindicato dos Journalists, czyli portugalskiego związku dziennikarzy. Przedstawiciele organizacji naciskali na uznanie zdjęć reporterskich za funkcjonujące w domenie publicznej i niezasługujące na ochronę praw autorskich. Według AFP dokumentacja codziennych wydarzeń jest wtórna i nie nosi znamion utworu kreatywnego, przez co nie powinna być chroniona.

Cała sprawa przewinęła się przez europejskie sądy, które uznały, że prace Leonga zasługują na ochronę prawną. Według przywołanego wcześniej związku dziennikarzy, gdyby tak nie było, agencje jak Reuters, Getty czy inne nie mogłyby pobierać opłat od swoich klientów za materiały dostarczane przez fotoreporterów.

Zamieszanie stanęło obecnie na tym, że zdjęcia Leonga nie przynależą do domeny publicznej, ale są własnością AFP. Oczywiście chodzi o materiały realizowane w ramach zatrudnienia fotografa przez agencję.

Jak wygląda kwestia prawa autorskiego w Polsce?

Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych obowiązująca w Polsce bardzo jasno określa co wolno, a czego nie. Prawo autorskie dzieli się na dwie kategorie, które przysługują każdemu dziełu i twórcy. Są to prawa autorskie majątkowe oraz prawa autorskie osobiste.

Pierwsze ze wspomnianych dotyczą zarabiania na konkretnym utworze i mogą zostać przekazane na inny podmiot. Krótko mówiąc – jeśli fotograf wykonuje zdjęcia dla kogoś, kto płaci mu za to i jasno przedstawia cel, wynagrodzenie za wykonanie utworów wraz ze stosownym licencjonowaniem skutkuje zbyciem praw majątkowych. W ten sposób zleceniodawca prawnie może sprzedawać dalej w/w utwory, za co twórca dostał wynagrodzenie.

Prawa autorskie osobiste są natomiast niezbywalne, chyba że tak świadczy umowa, na którą przystał twórca. Chodzi o to, że jeśli nie zgodziliśmy się na zapis o zakazie rozpowszechniania utworów, możemy je dowolnie publikować w ramach autopromocji. W tym zakresie nasze zdjęcia wciąć pozostają pod ochroną.

Zobacz także
Komentarze (0)