Prawie niezniszczalna migawka. Wytrzymała ponad 2,2 mln cykli
Migawki w niektórych lustrzankach cyfrowych były nie do zabicia. Słyszeliśmy wielokrotnie "legendy" o mechanizmach, które wytrzymywały ponad milion cykli, ale jeszcze nigdy o ponad 2,2 mln strzałów! To absolutny rekord, który należy do naprawdę starego aparatu.
27.09.2022 11:28
W czasach, gdy lustrzanki wiodły prym, było kilka modeli, które były znane z tego, że ich migawki były prawie nieśmiertelne. Aparaty często zmieniały właścicieli, pracując cały czas na tym samym mechanizmie. Lustrzanki cyfrowe, które za to podziwialiśmy to m.in. Nikon D750 oraz Canon EOS 5D Mark II. I o tym drugim będzie dzisiejsza historia.
Youtuber Adam Harig nagrał niedawno filmik, w którym pokazał znaleziony przez niego egzemplarz aparatu Canon EOS 5D Mark II z niesamowitym przebiegiem. Według systemu, ta lustrzanka cyfrowa ma migawkę, która zrobiła już aż 2 269 757 cykli. Tak, dobrze przeczytaliście – dwa miliony dwieście sześćdziesiąt dziewięć tysięcy siedemset pięćdziesiąt siedem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniana pełnoklatkowa lustrzanka, pokazana światu w 2008 roku naprawdę zachwyciła nas swoim wynikiem. Tym bardziej, że gwarantowany przez producenta wynik to zaledwie 150 tys. Sam aparat jest również w bardzo dobrym stanie – zarówno technicznym, jak i wizualnym. Bloger wspomina, że kupił go za jedyne 200 dolarów, czyli równowartość niecałego 1 tys. złotych. Za tę cenę, to naprawdę świetny aparat, zwłaszcza dla początkującego.
Zgodnie z informacjami podanymi przez Adama, pierwszy właściciel kupił ten korpus w 2008 roku, gdy tylko został zaprezentowany światu. Biorąc pod uwagę ilość zrobionych nim zdjęć, dawałoby to ponad 160 tys. zdjęć rocznie lub ponad 400 dziennie. Właściciel tego aparatu musiał być naprawdę rozchwytywany – chyba żaden pasjonat tylu klatek w życiu nie zrobił.
Adam twierdzi, że fotograf, który wcześniej używam tej lustrzanki Canon EOS 5D Mark II musiał być fotografem sportowym lub miłośnikiem dzikiej przyrody i bardzo często, a być może zawsze używam trybu seryjnego. Jeden z komentujących film na YouTube zwrócił uwagę, że lustrzanki montowało się kiedyś też w formie aparatów przemysłowych, które robiły zdjęcia na potrzeby filmów poklatkowych pokazujących np. postęp budowy jakiegoś obiektu.
Jak jest historia tego egzemplarza niegdyś jednej z najpopularniejszych lustrzanek cyfrowych prawdopodobnie się nie dowiemy, ale jedno jest pewne – wytrzymała naprawdę długo, a to nie koniec jej historii.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii