Prezent dla fotografa: Czego nie kupować i co w zamian?
Co roku przychodzi taki okres, że trzeba zastanowić się nad prezentem na Mikołajki lub Boże Narodzenie. Jeśli ktoś z waszych bliskich jest fotografem i nie widzi świata poza zdjęciami, odruchowo myślicie, że prezent z tym związany mu się spodoba. Niekoniecznie tak jest. Oto spis rzeczy, których lepiej nie kupować.
29.11.2019 | aktual.: 29.11.2019 13:20
Prezenty dla fotografów to naprawdę skomplikowana sprawa. Problem polega na tym, że przeważnie to, co mogłoby zadowolić obdarowanego jest dość drogie. Oczywiście – liczy się gest, ale po co wydawać pieniądze na coś, co ma leżeć w najgłębszym zakątku szafy?
Poniżej znajdziecie spis najbardziej oklepanych pomysłów na prezent dla fotografa oraz alternatywy, które mogą się świetnie sprawdzić. Swoją drogą – pamiętajcie, że fotografowie to też ludzie i prezent dla nich nie musi koniecznie być związany z fotografią. Czasem lepiej pomyśleć o biletach na koncert, voucherach na masaż kręgosłupa (polecam!) czy nawet ciepłych skarpetach antypoślizgowych na zimę (sprawdzają się przy długich zimowych wieczorach przed komputerem).
Kubek w kształcie obiektywu
Każdy fotograf kiedyś go dostał. Nie ma chyba bardziej oklepanego prezentu. Na dodatek większość kubków na rynku jest zgodnych z wyglądem obiektywów Canona, a jak wiadomo fotografowie przywiązują się do marki swojego aparatu. Jeśli nikoniarz dostanie kubek w kształcie Canona może nie być zachwycony.
Zamiast tego, może warto kupić po prostu duży, prosty kubek – najlepiej taki o pojemności 0,7 litra. Fotografowie spędzają długie godziny przed komputerem, a chodzenie co chwilę po kawę lub herbatę do kuchni potrafi rozproszyć. Szczerze polecam to rozwiązanie – potwierdzone info!
Koszulka lub bluza z motywem fotograficznym
Po prostu nie. Ubrania z motywem fotograficznym nie są super – to naprawdę cliché. Zwłaszcza takie z ”zabawnymi” napisami typu ”Zaraz cię pstryknę”. Poziom żenady kładzie na łopatki. Chyba jeszcze gorszą rzeczą jest koszulka-gadżet z nadrukowanym zdjęciem, a tym bardziej poduszka czy kubek.
Fajną alternatywą jest zorientowanie się, czy fotograf, którego obdarowujemy, nie potrzebuje jakiegoś wdzianka fotograficznego – kiedyś wśród fotoreporterów bardzo popularne były kamizelki fotograficzne (nie, nie te oliwkowe). Byłe małe, czarne i miały kieszonki na obiektywy na przodzie.
Ciekawym rozwiązaniem też jest pas biodrowy z sakwami na obiektywy lub mocowaniem na aparat. Takie rzeczy się przydają, zwłaszcza, gdy fotograf pracuje często w terenie. Przy zakupie takich sprzętów trzeba zwrócić uwagę na producenta i ich trwałość - z doświadczenia polecam produkty firmy Think Tank. Tańsze rozwiązania często potrafią się zerwać w najmniej oczekiwanym momencie i sprzęt za kilkanaście tysięcy złotych gruchnie o podłogę.
Akcesoria fotograficzne do smartfonów
Powiedzmy sobie szczerze – żaden fotograf nie będzie z nich korzystał, mając pod ręką ulubioną ”puszkę”. Poza tym współczesne smartfony fotograficzne dają tak dobrą jakość obrazu dzięki wielu obiektywom, że dodatkowe gadżety nie są potrzebne.
W zamian możecie pomyśleć o powerbanku, albo zestawie czyszczącym do aparatu i obiektywów. To zawsze się przydaje i na pewno nie zalegnie na dnie szafy.
Używany aparat z komisu
To nigdy nie jest dobrym pomysłem, dopóki nie macie konkretnych wytycznych i osoba, która ma być obradowania nie sprawdziła sprzętu własnoręcznie. Przede wszystkim – nigdy nie wiecie, czy traficie w gust i potrzeby danej osoby. Jeśli nie, to wydaliście pieniądze na przycisk do papieru, wiec trochę szkoda.
Jako alternatywę polecam lampki zrobione ze starych aparatów. Wiele osób przerabia tak stare Zenity czy inne korpusy. Taki gadżet wygląda fajnie i wyposażony w nastrojową żarówkę może się podoba. Gdybym dostał coś takiego, naprawdę bym się ucieszył!
Dopóki nie zrobicie porządnego researchu i nie znacie potrzeb, to może być najgorszy prezent na świecie. W większości książki fotograficzne o fotografii cyfrowej opierają się na podstawach podstaw, które przeważnie wasz fotograf już zna. Wiele z nich też jest po prostu przestarzałych, a prezentowane techniki odeszły do lamusa. Wartościowymi książkami są te, dotyczące fotografii tradycyjnej np. z lat 70. Osobiście jestem zwolennikiem jednej konkretnej książki Romana Burzyńskiego – ”Portret fotograficzny”.
Zamiast poradników fotograficznych, rozeznajcie się w ulubionych artystach waszych fotografów i poszukajcie albumów. Świetnie sprawdzą się rzeczy wydawane przez agencję Magnum Photos lub przez rodzime wydawnictwo Pix.House.
Te 3 rzeczy to bardzo indywidualna kwestia i każdy fotograf ma tu swoje preferencje. Tani statyw nie jest dobrym pomysłem, bo jeśli nie spełni oczekiwań waszego fotgorafa, będzie stał w kącie i się kurzył, a nie o to chodzi.
Co do toreb i plecaków – na rynku jest bardzo dużo firm, które produkują świetny jakościowo sprzęt, jak również atrakcyjny wizualnie. Czasy wielkich toreb fotograficznych, które tylko miały spełniać swoją rolę się skończyły. Zwróćcie uwagę na ofertę takich firm, jak Peak Design – to nowoczesne wydanie akcesoriów fotograficznych, lecz niestety trzeba za nie zapłacić trochę więcej.
Mam nadzieję, że te pomysły ułatwią wam trochę wybór prezentu dla fotografa. To naprawdę trudna sprawa i trzeba dobrze znać osobę, którą chcemy obdarować. Mimo wszystko celowałbym w prezenty niezwiązane z fotografią, a po prostu ze spędzeniem miłego czasu.