Profesjonalna sesja mody fotografowana nieprofesjonalnym aparatem
Parę tygodni temu fotograf Lee Moris zamieścił w sieci kilka zrobionych przez siebie zdjęć. Wśród komentarzy pojawiło się wiele słów zachwytu i pochwał. Wtedy autor sesji ujawnił, że zamiast profesjonalnego aparatu, fotografował sprzętem najgorszym z możliwych - smartfonem iPhone'm 3Gs. Pokazał w ten sposób, że w fotografii liczy się coś więcej niż sprzęt, a brak drogiego korpusu i obiektywu nie powinien być dla nas żadnym ograniczeniem. Dla niedowiarków nakręcił wideo, które pokazuje jego cały proces twórczy.
07.07.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:14
Do projektu Lee zaangażował całą ekipę. Do swojego domowego studia zaprosił profesjonalną modelkę, operatora filmu, zawodowego retuszera, a nawet namówił salon fryzjerski, na uczesanie i pomalowanie bohaterki zdjęć. Iphone'a przymocował do statywu na rzepy i ... zabrał się do pracy.
The iPhone Fashion Shoot
Zdecydowanym minusem fotografowania na takiej sesji komórką, jest to, że nasz aparat może nagle do nas zadzwonić :)
Na Flickr'ze znajdziecie dużo zdjęć z sesji - zarówno surowych, jak i opracowanych przez retuszera. Zamysłem Lee było bowiem zaangażowanie wszystkich osób pracujących przy tego typu sesjach. Jak sam twierdzi: "Klient, który ogląda Wasze zdjęcia, nie szuka na nich abberacji chromatycznych, on po prostu chce zobaczyć fotografię, którą się zachwyci". Według niego, dla odbiorcy to efekt jest najważniejszy, a nie megapiksele, szumy i wielkości matrycy - o tym fotografowie często zapominają.
Lee i jego ekipa planują wkrótce przeprowadzić kolejną sesję i zmienić otoczenie. Ich "nieprofesjonalny aparat" ma zmierzyć się ze zdjęciami przy świetle zastanym. Z ciekawością będziemy obserwować ich eksperymenty.
Źródło: fstoppers.com