Przymierzysz buty dzięki aparatowi w smartfonie. Czy to ma sens?
Przed wami kolejny przykład tego, że aparaty w smartfonach niekoniecznie muszą służyć do robienia zdjęć. W połączeniu z rozszerzoną rzeczywistością pozwolą na przykład przymierzyć buty, dzięki czemu nie będziemy mieli wątpliwości, kupując je przez internet. Nowy pomysł wyszedł od Amazonu.
14.06.2022 | aktual.: 14.06.2022 18:35
Kupowanie butów przez internet to dla wielu osób wielka niewiadoma. Jeśli nie mieliśmy butów konkretnego producenta lub jeszcze lepiej - tego samego modelu, to zamówienie obuwia z sieci stanowi nie lada wyzwanie. Przecież nie wiemy, czy buty w rzeczywistości będą nam się podobały, ani czy będą dobre rozmiarowo.
Amazon wychodzi naprzeciwko swoim klientom i implementuje w swojej aplikacji mobilnej kompletnie nową opcję. Oprócz możliwości obejrzenia modelu butów w 3D na smartfonie, będziemy mogli dokonać wirtualnych przymiarek. Wystarczy, że wejdziemy na odpowiednią stronę produktu, klikniemy jeden przycisk, a gdy włączy się kamerka, skierujemy obiektyw na nasze stopy.
Na ekranie smartfona pojawi się to, co widzi aparat, ale korzystając z algorytmów rozszerzonej rzeczywistości, na nasze stopy zostanie nałożona trójwymiarowa grafika butów, dostosowująca się do kąta widzenia. Tak oto będziemy wiedzieli, czy buty, które chcemy kupić, będą wyglądały na nas dobrze.
To rozwiązanie ma dość spory mankament. Jedynym, czego się dowiemy, to jak poglądowo będą wyglądały buty w formie wyidealizowanej bryły. Nie ma opcji jednak, żebyśmy mieli chociaż namiastkę informacji dotyczącej wygody. Brakuje też sprawdzenia rozmiaru – lecz to dałoby się zrobić w programie. Wystarczy do tego cyfrowa miarka, uwzględniająca odległość obiektu od aparatu i rozpoznająca stopy.
Na tę chwilę aplikacja Amazonu w wersji na iOS pozwoli obejrzeć buty kilku producentów: Adidas, Asics, Lacoste, New Balance, Puma, Reebok, Saucony oraz Superga. Testy nowej funkcjonalności dotyczą na razie mieszkańców USA oraz Kanady, ale niewykluczone, że w przyszłości ta opcja będzie dostępna również dla krajów europejskich.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii