Przypadkowy mężczyzna wszedł umyślnie w kadr fotoreporterom podczas robienia zdjęć

Przypadkowy mężczyzna wszedł umyślnie w kadr fotoreporterom podczas robienia zdjęć
Źródło zdjęć: © Źródło: youtube.com
Marcin Watemborski

13.12.2016 08:40, aktual.: 26.07.2022 18:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Photobombing to znane zjawisko wchodzenia umyślnie w kadr, aczkolwiek to, co zobaczycie, spowoduje ciarki na plecach. Fotografowie po całym dniu ustawiania sprzętu do fotografowania, spotkali się z nieprzyjemnym incydentem.

W miniony piątek planowane było wyburzenie kominów jednej z fabryk w mieście Birdsboro. Była to jedyna okazja dla fotoreporterów na uchwycenie upadku historycznego miejsca, w którym były konstruowane czołgi podczas II wojny światowej.

Susan L. Angstadt realizowała wtedy zlecenie dla redakcji Reading Eagle. Na miejscu pojawiła się o 9:45, a wyburzenie kominów miało nastąpić o 15:00. Cały ten czas fotografka spędziła na rozstawianiu sprzętu, by dobrze ująć całe wydarzenie. Susan poprosiła grzecznie zebranych ludzi o to, by nie wchodzili w kadr podczas wyburzania kominów.

Mimo tego że fotografka przyjechała na miejsce wcześniej i porozmawiała z tłumem, i tak znalazł się jeden śmiałek, który chciał mieć lepszy kadr. Przyznacie, że całe zajście wygląda na filmiku dość zabawnie, aczkolwiek takie nie było. Fotografka w pierwszej chwili nieźle się zdenerwowała, ale gdy zobaczyła nagranie, parsknęła śmiechem.

To zajście porusza dość ważną kwestię, która często zdarza się fotoreporterom. Osoby, które obserwują niektóre wydarzenia, nie szanują pracy fotografów i nie rozumieją, że wykonują oni swoje obowiązki. Przez podobne zajścia wysłannik redakcji może mieć poważne problemy, ponieważ nie zrealizował powierzonego tematu. W takich sytuacjach nawet solidne wytłumaczenie może nie wystarczyć.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia