Przyszłość jest bliżej niż myślicie – oto Eyeborg, człowiek z kamerą zamiast oka
Rob Spence to filmowiec ze sztucznym okiem, który ostatnio zastąpił je bezprzewodową kamerą wtopioną w protezę. Oczywiście nie jest podłączona do jego mózgu, ale jest pierwszym urządzeniem rejestrującym prawdziwą perspektywę pierwszej osoby, wliczając w to mrugnięcia oraz rozglądanie się na boki. Zobaczcie, co kryje się za projektem Eyeborg.
27.01.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Projekt Eyeborg rozpoczął się, kiedy filmowiec – Rob Spence – zadecydował po 26 latach, że chce mieć w swojej protezie oka kamerę. Tego zadania podjął się okulista Phil Bowen, który zaprojektował dwuczęściową obudowę sztucznego oko z elementami elektryki.
Następnym krokiem było zaangażowanie Kosty Grammatisa, utalentowanego inżyniera, który stworzy pierwszą na świecie kamerę zamontowaną w protezie oka. Na dodatek zrobił to na stole kuchennym Roba!
Stworzeniem systemu przekazywania danych między kamerą, a komputerem zajęła się firma RF-links, która na specjalne żądanie zamówienie autorów stworzyła mikro-transmiter na podstawie swoich dotychczasowych produktów. Został on ulepszony i zminiaturyzowany.
Ostatnią osoba, która dołączyła do zespołu był inżynier Martin Ling, który odegrał kluczową rolę w poskładaniu całego projektu w całość. Jego zadaniem było połączenie malutkiej bateryjki, kamery oraz transmitera w taki sposób, by oko Roba mogło bez problemu przekazywać dane do odbiornika.