Pyton połknął krokodyla w całości. Fotograf zachował zimną krew
W Małym Księciu Antoine'a de Saint-Exupéry'ego wąż połknął słonia. Ten pyton oliwkowy nie był aż tak łakomy, ale jego apetyt i tak robi wrażenie. Zobaczcie, jak natura przystosowała te zwierzęta do polowania.
22.07.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:43
GG Wildlife Rescue opublikowało na swoim Facebooku serię zdjęć autorstwa Martina Mullera. Przedstawiają one scenę pożarcia krokodyla australijskiego przez pytona. Fotograf, który przepływał niedaleko zdarzenia kajakiem, zachował zimną krew i uwiecznił tę wstrząsającą ucztę.
Pytony znane są ze swojej finezji w doborze ofiar. Odnotowano incydenty, że pyton zjadł jelenia większego niż on sam, kłującego jeżozwierza, aligatora, a nawet człowieka. Choć scena pożarcia jest mało apetyczna, to trzeba przyznać, że Martin Muller stanął na wysokości zadania i dostarczył naprawdę wartościowego materiału zainteresowanym dziką przyrodą. Nie tylko był w odpowiednim czasie i miejscu, ale był na tyle przytomny, by uwiecznić całe wydarzenie.
Pyton oliwkowy to jeden z najdłuższych węży świata. Rekordowe osobniki osiągają nawet 6,5 metra długości. Na co dzień żyją na suchych i skalistych terenach północnej i północno-zachodniej Australii, gdzie dożywają nawet 20 lat. Połykanie tak dużych ofiar umożliwiają zwierzęciu szczęki o specyficznej budowie. Wąż rozszerza je na wielkość ofiary, a potem stopniowo przesuwa się wzdłuż. Trawienie tak dużej zdobyczy może potrwać nawet kilka miesięcy.
Pytony oliwkowe są objęte całkowitą ochroną i zakazem eksportu, stąd jego populacje w Ameryce i Europie wzbudzają uzasadnione podejrzenia o legalność.