Quadralite A1 - recenzja małej lampy o dużych możliwościach
Quadralite A1 to kompaktowa lampa do smartfona, która jednak wyposażona jest w funkcje radiowe, bardzo przydatne podczas sesji studyjnych.
10.11.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:16
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zapowiedź premiery tej lampy, jeszcze przez firmę Godox, pomyślałem - po co to komu? Jednak w momencie, gdy egzemplarz testowy wpadł w moje ręce, naprawdę się polubiliśmy. Zacznijmy jednak pod początku.
Quadralite A1 to lampa do smartfonów (obecnie pracuje tylko z iPhonami). Zamysłem producenta jest podniesienie jakości zdjęć robionych telefonami, które wyposażone są w bardzo wątpliwej jakości lampy LED. A1 może pracować zarówno przyczepiona do smartfona, jak również ustawiona w pewnej odległości, bo ze smartfonem komunikuje się poprzez Bluetooth. Dzięki niej, możemy również sterować lampami studyjnymi.
Budowa i obsługa - solidnie i wygodnie
Quadralite A1 jest naprawdę mała - mierzy jedynie 80x23x65 mm i waży 110 gramów. Jest niewiększa niż klasyczny powerbank. Jej wykonanie stoi na wysokim poziomie - konstrukcja jest zwarta, sztywna i wykonana z dobrej jakości tworzywa. Na froncie znajdziemy palnik o mocy 8 Ws i zespół diód LED o mocy 1W. Umieszczono tam również czujnik światła, który mierzy światło przedbłysku i dopasowuje moc błysku głównego.
U góry umieszczono wygodny panel sterujący, wraz z czytelnym, graficznym wyświetlaczem OLED. Mamy tu włącznik urządzenia, przycisk testu błysku, włącznik światła LED, a także koło nastaw i przycisk SET. Zmiana wszystkich funkcji jest naprawdę wygodna. Po dłuższym wciśnięciu przycisku SET, wchodzimy do prostego menu, gdzie możemy wybrać grupę, kanał i tryb pracy lampy błyskowej.
Na spodzie urządzenia umieszczono standardowe gniazdo statywowe, na tyle - magnes, dzięki któremu możemy przymocować lampę do tyłu smartfona, pod warunkiem, że przykleimy dołączoną do zestawu naklejkę magnetyczną. Na boku, pod zaślepką swoje miejsce znalazły złącza - micro jack i USB-C do ładowania urządzenia i aktualizacji oprogramowania. Kabel dołączony jest do zestawu.
Aby fotografować smartfonem z użyciem A1, należy pobrać aplikację Quadralite i połączyć się z lampą przez Bluetooth.
Lampa do smartfona
Aby z niej skorzystać, włączamy aplikację i przechodzimy do zakładki Camera. Ekran aplikacji jest przejrzysty i nieprzeładowany. Możemy regulować parametry ekspozycji - czas naświetlania i ISO, a także korektę EV. Tu jednak ważna informacja - synchronizacja z lampą odbywa się do czasu około 1/25 sekundy. Wynika to z migawki elektronicznej i wolniejszego odczytu sygnału z matrycy CMOS. Tak więc, A1 będzie przydatna głównie w ciemniejszych pomieszczeniach lub po zmierzchu. Mocą możemy sterować w zakresie od 1/16 do pełnej mocy, a akumulator o pojemności 1Ah wystarczy na zrobienie aż 700 zdjęć z pełną mocą.
Po wybraniu parametrów, wyostrzamy obiekt i wciskamy spust migawki. Nic więcej. Jedyne zastrzeżenia mam do wyglądu samej aplikacji, której stylistyka jest mocno pomarańczowa, co nieco kłóci się z białym podświetleniem ekranu lampy, jak również czerwonym kolorem producenta. To jednak drobiazg.
Fotografowanie smartfonem z innymi lampami studyjnymi
Drugi sposób, według mnie chyba najmniej przydatny, to możliwość fotografowania smartfonem z całym zespołem lamp studyjnych. A1 wyposażona jest w nadajnik systemu Navigator X, dzięki czemu po wybraniu odpowiedniego kanału na lampach studyjnych, synchronizują się z aplikacją. Co ważne, w zakładce Flash możemy sterować ich mocą, światłem modelującym czy dźwiękiem. Podczas testów, ustawiłem kilka lamp jako różne grupy i fotografując smartfonem, z poziomu aplikacji mogłem zmieniać ich parametry. Jednak w mojej ocenie, jeśli przychodzimy do studia, gdzie są lampy, raczej będziemy korzystać z aparatu.
Sterowanie lampami błyskowymi z poziomu smartfona, ale przy fotografowaniu aparatem
Trzeci sposób to według mnie największa zaleta tego urządzenia, szczególnie patrząc przez pryzmat pracy fotografa. To możliwość sterowania lampami błyskowymi z poziomu smartfona, ale fotografując aparatem. Jak to działa? Do uruchomienia wszystkiego potrzebujemy także nadajnika Quadralite Navigator X. Myślę, że każdy, kto miał z nim do czynienia, wie że zmiana parametrów z jego poziomu nie należy do najwygodniejszych. O ile w przypadku jednej lampy, sprawa nie jest tak zagmatwana, o tyle przy większej liczbie lamp, zajmuje to naprawdę dużo czasu.
Mając Quadralite A1 i włączając odpowiednią funkcję w Navigatorze X (przełączenie w tryb sterowania aplikacją), możemy przy pomocy smartfona sterować parametrami lamp w studio. Podczas testowej sesji, jak również podczas warsztatów, które prowadziłem wspólnie z Quadralite, uczestnicy wpinali nadajnik na swoje aparaty, a następnie ja, z poziomu mojego iPhona, sterowałem mocą lamp, tak aby dopasować ją do wybranych przez uczestników parametrów. Wtedy A1 trzymałem w kieszeni, ponieważ zadaniem tej lampy było jedynie przekazywanie parametrów do lamp w studio.
Co ważne, prócz sterowania poszczególnymi lampami, możemy korygować moc wszystkich grup na raz, kiedy np. zmieniamy przysłonę z f/2.8 na f/5.6. Wystarczy na głównym ekranie zakładki Flash, kilkukrotnie nacisnąć przycisk zmiany mocy wszystkich grup i gotowe.
Quadralite A1 ma też możliwość sterowania nowymi lampami LED, co będzie przydatne vlogerom. Kiedy osoba nagrywająca film usiądzie przed aparatem, ale zobaczy, że np. prawa część twarzy jest przepalona, bez problemu zmieni moc lampy z poziomu smartfona.
Podsumowanie
Quadralite A1 to naprawdę ciekawy gadżet. W codziennej fotografii smartfonowej sprawdzi się podczas rodzinnych imprez, fotografowaniu kulinariów w restauracjach, czy dziewczyny na spacerach. Jednak to nie wszystko, bo podczas sesji studyjnych czy warsztatów fotograficznych będzie bardzo przydatny do wygodnej zmiany parametrów lamp. Dzięki A1 wreszcie nie musimy podchodzić do lamp i kręcić potencjometrem ani walczyć z obsługą Navigatora X. A to wszystko w małej, dobrze zrobionej obudowie w przystępnej cenie 349 zł.