Reserved oskarżone o kradzież zdjęcia wykorzystanego jako nadruk na koszulce [aktualizacja]

Zastanawialiście się kiedyś, skąd biorą się te wszystkie fotografie wykorzystywane na ubraniach popularnych odzieżowych sieciówek? Nie, nie wszystkie zostały legalnie kupione w stocku zdjęć. Pewna 19-stoletnia Amerykanka oskarżyła właśnie polską firmę LPP S.A. o bezprawne wykorzystanie jej fotografii na jednym z t-shirtów marki Reserved. Sprawa szybko rozniosła się po sieci, bo to właśnie z portalu deviantART zdjęcie znane było osobom, które niezwłocznie poinformowały jego autorkę o nieoczekiwanej "popularności" fotografii w Polsce.

fot. youthoughtwewouldntnotice.com
fot. youthoughtwewouldntnotice.com
Ola Błażowska

Naiwnością byłoby myśleć, że w dobie globalnej wioski taki przypadek może zostać niezauważony. Autorka zdjęcia, Rockie Nolan (która wciąż musi zapewniać, że pomimo męskiego imienia jest dziewczyną), napisała o całej sprawie do portalu youthoughtwewouldntnotice.com ("Myślałeś, że nie zauważymy"), który zajmuje się nagłaśnianiem przypadków łamania praw autorskich. Zdjęcie jest autoportretem i zostało wykonane rok temu, jego oryginał możecie znaleźć na portalu deviantART.

To stamtąd musiało zostać ściągnięte przez twórców grafiki. Z drugiej strony, to właśnie popularność Rockie na portalu sprawiła, że cała sprawa tak szybko wyszła na jaw. Amerykanka pewnego dnia dostała maila ze zdjęciem sklepowej koszulki, na której nadrukowany był jej autoportret (należy również zaznaczyć, że dokonane zostały zmiany, takie jak desaturacja, zwiększenie kontrastu), dodatkowo przyozdobiony hasłem z cyrkonii. Tego było już dla niej za wiele, Rockie napisała:

Nie wiem, co uraziło mnie bardziej: czy to, że tak bezczelnie wykorzystali zdjęcie bez mojej zgody, czy te ohydne błyskotki, którymi napisali wystarczająco już kretyńskie hasło?

Rockie Nolan oczywiście nie osiadła na laurach. Napisała do LPP S.A. - właściciela kilku marek odzieżowych, w tym Reserved - z żądaniem wyjaśnienia sprawy. W końcu otrzymała odpowiedź od prawnika reprezentującego firmę, który chyba nie za bardzo wyczuł powagę sytuacji. W swoim mailu oczywiście przeprosił młodą fotografkę, jak również zapewnił, że pełną odpowiedzialność za tę pomyłkę ponosi jeden z kontrahentów, który współpracuje z firmą. W ramach rekompensaty zaproponował współpracę na zasadzie wykupienia licencji na kilka innych zdjęć w cenie 150$ za sztukę. Reprezentant Reserved zgrabnie przemilczał temat konsekwencji związanych z kradzieżą zdjęcia, próbując załagodzić gniew Rockie obietnicą zarobienia przysłowiowych "paru baksów". Wygląda jednak na to, że nie docenił młodej Amerykanki, która zapewnia, że w dalszym ciągu będzie dochodzić swoich praw. Pisze również o innej fotografce, której zdjęcie zostało użyte w ten sam sposób przez Reserved. Jej historia ma niedługo także zostać przedstawiona.

Sprawa powoli staje się internetową aferą, co widać już na przykład po facebookowym kanale Reserved. Należy sądzić, że to dopiero jej początek, a o wszystkich zmianach będziemy informować Was na bieżąco.


Aktualizacja:

Reserved za pomocą Facebooka wystosowało oficjalne stanowisko w tej sprawie. Czytamy w nim:

"Spółka LPP S.A., mając świadomość wartości swoich praw własności intelektualnej i przemysłowej, nigdy nie zamierzała oraz nie zamierza naruszać praw podmiotów trzecich. Spółka stosuje ścisłą politykę poszanowania praw własności intelektualnej osób trzecich, oraz niedokonywania czynności, które przez te podmioty mogłyby zostać zakwestionowane.

Spółka współpracuje z wieloma grafikami, tworzącymi utwory wykorzystywane jako nadruki na koszulkach i działa w zaufaniu do ich rzetelności oraz przestrzegania powszechnie akceptowanych norm postępowania. Powstała sytuacja, nie jest więc wynikiem świadomie podejmowanych działań Spółki, lecz incydentem wywołanym przez nierzetelnego współpracownika. Renoma i reputacja marki RESERVED budowana była od początku istnienia marki wyłącznie w oparciu o twórczą pracę grafików, designerów i projektantów, a wszelkie materiały przez nich używane, pozyskiwane były przez spółkę legalnymi środkami. Użycie przedmiotowej fotografii bez zgody uprawnionego, miało więc miejsce poza wiedzą i akceptacją spółki LPP S.A. Spółka nigdy nie popierała ani nie tolerowała takich działań, rozwijając popularność i renomę swojej marki wyłącznie w oparciu o uczciwe działania i praktyki.

Mając na uwadze powyższe, w chwili obecnej podjęte zostały rozmowy z Panią Rockie Nolan, mające na celu rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Spółka wprowadziła również szereg dodatkowych procedur kontrolnych mających na celu zapobieżenie powstaniu podobnych przypadków w przyszłości. Wyrażamy nadzieję, że podjęte działania, pozwolą utrzymać wysoką reputację i renomę jaką cieszy się marka RESERVED wśród swoich odbiorców, a zaistniałe zdarzenie będzie przypadkiem jednostkowym, pozbawionym trwałego wpływu na postrzeganie marki."

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)