Robił zdjęcia bez koszulki na mrozie. Pozowały mu córki. Teraz się tłumaczy

Dawno nie widziałem nic dziwniejszego. Fotograf robił sesję zdjęciową swoim córkom w zimie. Niby nic dziwnego, ale ten pan paradował w pełnym śniegu z wystawionym torsem. Oczywiście poruszyło to internautów, którzy domagali się wyjaśnień.

Robił zdjęcia bez koszulki na mrozie. Pozowały mu córki. Teraz się tłumaczy
Marcin Watemborski

26.03.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Phillip Haumesser jest profesjonalnym fotografem od 5 lat. Często fotografuje swoje dzieci, ale nie w taki sposób. Internautów zastanawiało to, dlaczego mężczyzna robi sesję plenerową w mrozie bez koszulki. Domyślacie się, jaki jest powód?

Fotograf zdradza, że… MORSUJE od ponad 2 lat. Wszystko zaczęło się grudniu 2017 roku, gdy on i jego rodzina złapali paskudne przeziębienie, które utrzymywało się przez 3 tygodnie. Phillip wyczytał gdzieś, że oswojenie się z mrozem podnosi odporność i postanowił sprawdzić.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Początki były łatwiejsze niż myślał. Swoje przygotowania zaczął od zimnych pryszniców, później przyszło okładanie się śniegiem, aż w końcu morsowanie z krwi i kości, czyli kąpiel w przeręblach. Cóż, ta moda dosięgła wszystkich, jak się okazuje.

Dlaczego o tym w ogóle piszemy? Zaciekawił nas absurd tej sytuacji. Phillip zrobił to wszystko tylko i wyłącznie dla autopromocji. W swoich tłumaczeniach podkreśla swoje nazwisko na każdym kroku i jak widać – zrobiło się o nim trochę głośno. Cóż – reklama dźwignią handlu.

Komentarze (0)