Ognie, wybuchy i całująca się para. To zdjęcie to naprawdę jedno ujęcie!

Ognie, wybuchy i całująca się para. To zdjęcie to naprawdę jedno ujęcie!
Źródło zdjęć: © Źródło: youtube.com
Marcin Falana

04.08.2017 10:06, aktual.: 04.08.2017 14:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Austriacki fotograf Markus Hofstaetter wykonał ostatnio ognisty portret ślubny pt. “Love on Fire”. Co ciekawe, jest to jedno ujęcie wykonane z niedużym budżetem i co najważniejsze bez miotacza ognia, także spokojnie - nikt nie ucierpiał.

Film pokazujący, jak powstało zdjęcie “Love on Fire”, zachęca do wykonania takiego projektu samemu. Markus wybudował najpierw prowizoryczny basen, dzięki któremu para znajduje się w wodzie, od której w spektakularny sposób odbijają się płomienie. Przy czym - wiecie, jak działa ogień i woda. Parze nic nie groziło.

Obraz
© © [Markus Hofstaetter](http://markushofstaetter.at)

Kolejnym elementem układanki Markusa są dwie lampy studyjne, które oświetlają parę młodą. Zdjęcie zostało wykonane na długiej ekspozycji - 4,4 s i zostało doświetlone w odpowiednim momencie lampą błyskową, żeby "zamrozić" parę na ujęciu. W międzyczasie asystent chodził za nimi z rozpalonym kawałkiem materiału, który dzięki długiemu czasowi naświetlania wygląda jak ściana ognia.

Obraz
© © [Markus Hofstaetter](http://markushofstaetter.at)

Muszę przyznać, że takie zdjęcia, gdy efekt uzyskujemy światłem i kreacją, robią na mnie większe wrażenie, niż te składane z wielu obrobionych elementów. Im więcej robimy za aparatem, a nie przed komputerem, tym lepiej i Markus pokazał, że z niedużym budżetem można uzyskać wręcz hollywodzkie efekty specjalne. Zajrzyjcie także na jego konto na Instagramie i Facebooku.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także