Rooftopping - fotograficzne szaleństwo czy interesująca moda?
Na Facebooku króluje planking. O nowej modzie trąbią zachodnie media (w Polsce jednak cisza). Swoją wersję tego zjawiska mają też fotografowie. Oto rooftopping, czyli fotografowanie drapaczy chmur z dachów.
Łukasz Michalik z vBeta.pl tak opisuje planking:
Planking to nowa moda, polegająca na fotografowaniu się w dość nietypowej pozycji. Trzeba leżeć twarzą do ziemi, z wyprostowanymi nogami i rękami wzdłuż ciała. Uznanie plankujących jest tym większe, im bardziej nietypowe miejsce uda się znaleźć.
Tak wygląda to w praktyce:
Planking Craze
Rooftopping to taki planking dla fotografów. Idea tego pomysłu związana jest przede wszystkim z adrenaliną = nawet krótka wizyta na dachu budynków odwiedzanych przez amerykańskiego fotografa Toma Ryaboiego może wywołać palpitacje serca. Aby przekonać się, o czym mówię, trzeba wejść na stronę blursurfing.com i przejrzeć zamieszczoną tam galerię zdjęć Toma. Ryzyko i chęć posiadania zdumiewających zdjęć sprawiają, że takich jak Tom Ryaboi jest znacznie więcej. Można już chyba mówić o rooftoppingu jako o swoistej modzie na tego typu fotografie. Wystarczy wpisać "rooftopping" w wyszukiwarkę serwisu Flickr, aby się o tym przekonać.
W publikacjach angielskojęzycznych rooftopping opisuje się jako "craze", co można tłumaczyć jako szaleństwo lub modę. To, moim zdanie, celne określenie.
Ponieważ sporty ekstremalne są w cenie, rooftopping ma szansę zagrozić popularności innej światowej mody, jaką jest planking. Problem w tym, że w wyniku uprawiania plankingu zginęła już jedna osoba. Cytowany wcześniej bloger vBeta.pl podaje też, do czego doprowadził planking:
Acton Beale z Australii zakończył poszukiwania miejsca do zrobienia fotki na swoim balkonie. Pech chciał, że balkon znajdował się na siódmym piętrze budynku, a Acton postanowił położyć się na barierce. Skutek okazał się łatwy do przewidzenia – upadek i natychmiastowa śmierć.
Rooftopping wydaje się potencjalnie niebezpieczny...
Źródło: DAILYMAIL.CO.UK