Rowerzysta przerwał zaręczyny i stratował fotografa
29.09.2020 08:45, aktual.: 26.07.2022 14:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nieszczęścia chodzą parami. Nie dość, że rowerzysta przerwał wyjątkową chwilę pary zakochanych, to jeszcze fotografowi się oberwało. Całe szczęście nikt nie wylądował w szpitalu, ale zajście wyglądało dość niebezpiecznie.
Na jednym z najstarszych mostów w Nowym Jorku, pewien mężczyzna postanowił zaskoczyć swoją ukochaną i zadać jej to najważniejsze pytanie. Widok z Mostu Brooklyńskiego rozciąga się na niemal cały Nowy Jork, lecz jest to też miejsce trochę niebezpieczne ze względu na znaczny ruch, o czym zakochani chyba zapomnieli.
I tu właśnie pojawił się problem. Podczas oświadczyn Chrisa i Angeliny, która myślała, że idzie na sesję zdjęciową, doszło do nieoczekiwanego zdarzenia. Oprócz tego, że mężczyzna ukląkł, pojawił się rowerzysta, który ze znaczną prędkością wjechał w fotografa. Ten widocznie był zbyt podekscytowany całą sytuacją, by dobrze się rozejrzeć.
Photographer Gets Hit While Shooting Wedding Proposal
Chcąc uchwycić lepszy kadr, wskoczył na ścieżkę rowerową wprost pod koła cyklisty. Patrząc na powyższy filmik, widać ewidentną winę fotografa. Obaj bohaterowie zajścia skończyli na ziemi, ale nikomu nic złego się nie stało. Angelina powiedziała "tak" i wszyscy szczęśliwie się rozeszli. Dobrze, że rowerzysta nie jechał szybciej, bo mogłoby być naprawdę źle.