Rząd Korei Północnej zakazał publikacji tych zdjęć. Pokazują jak wygląda rzeczywistość
Fotograf Eric Lafforgue spędził trochę czasu w Korei Północnej i zobaczył jak naprawdę wygląda tamtejsze życie. Odbył 6 podróży w przeciągu kilku lat i zrobił całkiem sporo zdjęć. Wielu z nich nie powinien był wykonać lub miał je skasować. Oczywiście – zachował je dla siebie i pokazał światu. Życie w tym kraju naprawdę zdumiewa.
Fotografowie, którzy są wpuszczani na teren Korei Północnej przeważnie mają przyznanego opiekuna, który dokładnie instruuje co mogą fotografować, a czego nie. Eric Lafforgue niespecjalnie był zainteresowany takimi wytycznymi. Chciał pokazać to, co naprawdę można spotkać w Korei, a czego nie wolno pokazywać.
Fotograf nie mógł robić zdjęć policji ani wojska. Cóż – z pomocą przyszedł mu tutaj obiektyw 300 mm oraz wygodne miejsce z tyłu autobusu, na którym dobrze się chował. Z każdej podróży wracał z setkami, tysiącami zdjęć, pokazującymi życie codzienne zwykłych ludzi oraz wszelkich oficjeli.
W 2012 roku rząd Korei Północnej odkrył, że Eric Lafforgue potajemnie udostępnia zdjęcia w internecie. Zarządano od niego usunięcia obrazów. Fotograf odmówił ze względu na to, że pokazuje dobre i złe strony Korei Północnej – zupełnie tak samo jak w przypadku innych krajów, które odwiedzał. Po tym, gdy odmówił zrobienia wyjątku, rząd Korei Północnej zabronił mu dożywotnio wjazdu na teren kraju.
Gdy fotograf podróżował po Korei Północnej, często zatrzymywał się w mniejszych wioskach. Miejscowi bardzo chętnie opowiadali mu o codzienności oraz pokazywali jak żyją. Eric wspomina, że są to bardzo mili ludzie, ciekawi świata i tego, jak wygląda życie poza granicami Korei, mimo tego, że większość z nich nie ma praktycznie niczego.
Więcej zdjęć Erica znajdziecie na jego Instagramie.